Sławomir Peszko: Nie jadę po piciu
Prowadzący wtorkowy program kilkakrotnie podkreślał, że nie chce pytać piłkarza o kwestie związane z alkoholem (z którym ten bywa często kojarzony), ale nie omieszkał na przykład powiedzieć, że ludzie nazywają go "pół człowiek, pół litra" i porównywać wyczynu Roberta Lewandowskiego (pięć bramek w dziewięć minut w meczu z Wolfsburgiem) do możliwości Peszki (0,5 litra w dziewięć minut), a także wyrazić zdziwienia, że jego gość jest twarzą firmy produkującej alkomaty.
Gracz Wieczystej porównania nie skomentował, ale wyjaśnił, że nigdy nie wsiada do auta po nocnym piciu. "Ludzie myślą, że o dziewiątej czy dziesiątej mogą wsiąść do samochodu" - tłumaczył. Zdradził też, z kim znanym chętnie by się napił: - "Setę" chciałbym walnąć z prezydentem Kwaśniewskim".
Sławomir Peszko: To był życiowy błąd
Peszko pytany, czego najbardziej żałuje w swojej karierze, odparł, że swego zachowania w Koeln (w kwietniu 2012 roku awanturował się tam z taksówkarzem, który podjechał na komisariat, gdzie Polak został zatrzymany i trafił do izby wytrzeźwień; klub 1.FC Koeln usunął swego piłkarza z kadry na mecz z Mainz i ukarał grzywną w wysokości 25 tys. euro, a trener reprezentacji Franciszek Smuda pozbawił go miejsca w drużynie narodowej - dlatego Peszko nie zagrał w Euro 2012).
- To się odbiło mega źle na mnie. To był życiowy błąd. Przed Euro byłem podstawowym zawodnikiem w reprezentacji. Pijarowo straciłem bardzo dużo. Popsułem święta sobie, rodzinie, menedżerowi, ludziom w klubie, przyjaciołom. Trzeba znać umiar i wiedzieć, kiedy można. Ja czasem nie wiedziałem. Potem postanowiłem, że warto poświęcić się piłce. Można dużo zarobić, pół świata zwiedzić i dobrze żyć - opowiadał.
Sławomir Peszko: Reszta też dobrze zarabia
Peszko opowiedział, jak trafił do Wieczystej: - To nie było tak, że zdecydowałem się na to w jeden dzień. Byłem wcześniej w Krakowie. Zostawiłem po sobie dobre wrażenie. Mówili mi: "Byliśmy przeciwni, że przychodzisz, a żałujemy, że odchodzisz". W Wiśle grałem za grosze. Pan Kwiecień (późniejszy sponsor Wieczystej - przyp.) zobowiązał się, że on będzie pokrywać koszty. Miałem to z tyłu głowy, gdy odchodziłem.
Na sugestię Wojewódzkiego, że zarabia aż 40 tys. na miesiąc (co chyba nie jest prawdą, bo jego gaża jest ponoć dużo większa), odparł: - Reszta też dobrze zarabia.
Marzymy o lidze centralnej. Nie będziemy konkurować z Wisłą, która ma 13 mistrzostw, ale chcemy być fajnym, przyjaznym, osiedlowym klubem - Sławomir Peszko o Wieczystej Kraków
Peszko przyznał, że jest mile zaskoczony, iż on - bywalec wielkich, słynnych stadionów w całej Europie - choć występuje teraz na boiskach w małych miejscowościach, nie styka się z negatywnym przyjęciem, hejtami, wyzwiskami. Wojewódzkiemu sprezentował koszulkę Wieczystej z numerem 7 i napisem Kuba.
Sławomir Peszko: Bajery Paulo Sousy
Peszko przyznał, że reprezentacyjną karierę zakończył po mundialu w Rosji i nie myśli już o kadrze, o którą pytał go Wojewódzki. Teraz skupia się na tym, by pomagać w rozwoju Wieczystej. Pytany o to, czy do kadry nadaje się jeszcze Jakub Błaszczykowski, odparł: - Kuba ma przebłyski w grze, ale jest kontuzjogenny, bardziej niż ja.
Zapytany o kontuzję asa reprezentacji, swojego przyjaciela Roberta Lewandowskiego, powiedział: - Rozmawiałem z nim. Uraz jest bardziej poważny, niż myślał, ale nie aż tak, żeby robić z tego histerię. Będzie walczył o te 40 goli (rekord Gerda Muellera w ligowym sezonie w Bundeslidze - przyp.).
Prowadzący program wypytywał piłkarza także o grę naszej reprezentacji w meczach eliminacyjnych o awans do MŚ w Katarze, już pod wodzą trenera Paulo Sousy. Peszko nie miał zbyt pochlebnej opinii o portugalskim selekcjonerze: - Mnie nie zauroczył wywiadami. Dobrze wygląda w garniturze, dobrze się wypowiada. Jest odważny, wprowadza nowe twarze, ale nie wiem, czy w meczu z Węgrami to była odwaga czy desperacja. Dziwię się dziennikarzom, że nabierali się na jego bajerki o przechodzeniu z ustawienia 3-5-2 na 4-4-2.
Sławomir Peszko: Wyglądało to komicznie
Piłkarz Wieczystej zapytany o dzielnie walczącego na Wembley z Anglikami Grzegorza Krychowiaka, który wyróżniał się nietypową dla siebie fryzurą, przyznał: - Wyglądało to komicznie.
Nie ukrywał, że w grze naszej reprezentacji jest wiele do poprawy. Przede wszystkim... zdrowie Lewandowskiego, od którego gra drużyny zależy - zdaniem Peszki - w 75 procentach. Wypomniał tych, którzy hejtowali "Lewego" przy okazji otrzymania przez niego Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski. Wojewódzki usiłował dociec, czy Peszko przyjąłby order od prezydenta, ale ten go skontrował: - Ale za co miałbym go dostać?
Peszko przyznał, że chciałby, aby podczas zbliżających się mistrzostw Europy nasza drużyna przynajmniej wyszła z grupy (zagra w niej z Hiszpanią, Szwecją i Słowacją - przyp.), podkreślił, że w Europie jest wiele lepszych reprezentacji od polskiej, wyznał, że nie miał super talentu do gry w piłkę, że najmilej wspomina bramki strzelone dla Lecha Poznań w europejskich pucharach, że otrzymuje propozycje walki w MMA, że postanowił sobie zaczepki hejterów obracać w żart, aż się ludzie zaczną przyzwyczajać, a nawet dodał: - Całe moje życie to żart.
- Mieszkania i auta Sławomira Peszki z Wieczystej Kraków
- Sławomir Peszko skończył 37 lat. Tak się zmieniał w czasie kariery ZDJĘCIA
- Wieczysta wygrała sparing z IV-ligowcem [ZDJĘCIA]
- Tak Peszko i Majewski strzelali bramki dla Wieczystej Kraków
- Kto by pomyślał. Sławomir Peszko ambasadorem producenta... alkomatów
- Niezwykła seria Sławomira Peszki przerwana
- Idzie wiosna - wraca żużel. Oto najśmieszniejsze MEMY
- Hubert Hurkacz prywatnie. Co robi poza kortem?
- Karolina Małysz wzięła ślub! Wesele z akcentem góralskim
- Krychowiak niczym Jezus, Anglicy klęczą przed Polakami MEMY
- Tylko ci piłkarze zostaną w Wiśle Kraków na przyszły sezon?! KONTRAKTY
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
