Wielcy nieobecni i znane nazwiska na listach do Parlamentu Europejskiego. Wiemy, kto może zastąpić odchodzących ministrów

„Jedynkami” Koalicji Obywatelskiej do europarlamentu zostali: woj. pomorskie – europoseł Janusz Lewandowski, woj. kujawsko-pomorskie – europoseł Krzysztof Brejza, woj. podlaskie i warmińsko-mazurskie – wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Protas, Warszawa – szef MSWiA Marcin Kierwiński, woj. mazowieckie – europoseł Andrzej Halicki, woj. łódzkie – poseł Dariusz Joński, woj. wielkopolskie – była premier, europoseł Ewa Kopacz, woj. lubelskie – posłanka Marta Wcisło, woj. podkarpackie – europosłanka Elżbieta Łukacijewska, woj. małopolskie i świętokrzyskie – szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, woj. śląskie – szef MAP Borys Budka, woj. dolnośląskie i opolskie – poseł Bogdan Zdrojewski, woj. lubuskie i zachodniopomorskie: poseł Bartosz Arłukowicz.

Można powiedzieć, że bez zaskoczeń, poza jednym – niespodzianką jest start do europarlamentu szefa MSWiA, Marcina Kierwińskiego. Politycy KO mówią nieoficjalnie, że jest to nagroda dla Kierwińskiego za to, że od lat pełni funkcję sekretarza generalnego PO, która kosztowała go dużo wysiłku, biorąc pod uwagę maraton wyborczy, który częściowo za nami.

Zaskoczeniem może też być fakt, że do Parlamentu Europejskiego nie będzie startować były premier Jerzy Buzek, który w poprzednich wyborach zdobył ponad 420 tys. głosów. 83-letni europoseł wyrażał chęć startu i szykował już kampanię wyborczą. Miał zrezygnować po rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem. „Jedynkę” na Śląsku dostał szef MAP, wiceprzewodniczący PO Borys Budka. Do Brukseli z KO udaje się więc trzech ministrów rządu Donalda Tuska.

W kontekście nowego szefa MSWiA wymienia się Tomasza Siemoniaka, ministra koordynatora służb specjalnych, który mógłby łączyć obie funkcje. Potencjalnym następcą Borysa Budki w MAP może zostać obecny wiceminister tego resortu Robert Kropiwnicki. Za Bartłomieja Sienkiewicza, który złożył już rezygnację, na szefa MKiDN typowana jest marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska lub szef komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal. Kandydatura Kidawy-Błońskiej wydaje się jednak wątpliwa, gdyż wiązałoby się to z uzupełniającymi wyborami do Senatu.

„Jedynek” do europarlamentu nie ogłosił jeszcze PiS. Nie przeszkadza to jednak politykom tej partii mówić o tym, że ministrowie rządu Donalda Tuska robią „exodus do Brukseli”, a były premier Mateusz Morawiecki pokusił się nawet o stwierdzenie, że „szczury uciekają do Brukseli”. Warto przypomnieć, że w 2019 roku mandat europosłów uzyskało aż pięciu członków rządu PiS: Beata Szydło – ówczesna wicepremier, Joachim Brudziński – były szef MSWiA, Elżbieta Rafalska – była szefowa MRPiPS, Anna Zalewska – ówczesna szefowa MEN oraz była minister-członek Rady Ministrów Beata Kempa. Żaden z polityków PiS nie pokusił się wtedy o takie słowa.

PiS listy do europarlamentu zatwierdził w czwartek popołudniu podczas posiedzenia komitetu politycznego partii. Pewne jest to, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego nie wystartują już m.in.: Beata Mazurek, Elżbieta Kruk, Grzegorz Tobiszowski, Andżelika Możdżanowska, Ryszard Legutko, Tomasz Poręba i Zdzisław Krasnodębski. Wiąże się to m.in. z faktem, że PiS jest przekonany, iż w tych wyborach straci wiele mandatów.

Na listach PiS mają się znaleźć za to m.in. były prezes PKN Orlen Daniel Obajtek („jedynka” na Podkarpaciu), czy były prezes TVP Jacek Kurski, który miał kandydować z „trójki” na Mazowszu (portal i.pl informował o tym jako pierwszy) – za Adamem Bielanem (jego „jedynka” wynika z umowy koalicyjnej PiS i Republikanów) i Maciejem Wąsikiem. Ostatecznie Kurski ma zostać liderem listy w woj. podlaskim. Politycy PiS nieoficjalnie przyznają jednak, że są niemal pewni tego, że Kurski – obojętnie skąd wystartuje – mandat zdobędzie, a to dlatego, że ma pieniądze na kampanię.

Ciekawa sytuacja jest też w Wielkopolsce, gdzie „jedynką” – jeszcze na środę – miał być Jacek Saryusz-Wolski, który w poprzednich wyborach startował z Warszawy. Ostatecznie wycofał się ze startu w tych wyborach, gdyż nie chciał się zgodzić na start z Poznania. Liderem listy w tym okręgu ma być prezydencki minister Wojciech Kolarski. Oznacza to, że starcie o „jedynkę” przegrali Joanna Lichocka i Szymon Szynkowski vel Sęk, którzy – podobno – mocno o nią zabiegali. Pewne jest to, że liderami list PiS będą też: Warszawa – była wicemarszałek Sejmu, poseł Małgorzata Gosiewska, woj. łódzkie – były szef MSZ, europoseł Witold Waszczykowski, woj. dolnośląskie i opolskie – była minister edukacji, europoseł Anna Zalewska, woj. małopolskie i świętokrzyskie – była premier, europoseł Beata Szydło, woj. lubelskie – były szef MSWiA Mariusz Kamiński, woj. śląskie – Jadwiga Wiśniewska.

Trzecia Droga „jedynki” do Parlamentu Europejskiego zatwierdzi około weekendu. Trwają intensywne rozmowy dotyczące liderów list. Na ten moment pewne są kandydatury, o których i.pl informował w środę: Warszawa – pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050, poseł Michał Kobosko, woj. małopolskie i świętokrzyskie – wiceprezes PSL, europoseł Adam Jarubas, woj. wielkopolskie – minister rozwoju i technologii, wiceprezes PSL Krzysztof Hetman, woj. podlaskie i warmińsko-mazurskie – wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), woj. śląskie – przewodniczący klubu parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga Mirosław Suchoń (Polska 2050), woj. dolnośląskie i opolskie – europosłanka Róża Thun (Polska 2050). Jeszcze nie wiadomo, kto będzie liderem listy na Mazowszu – na tę chwilę PSL rozważa dwie kandydatury – marszałka woj. mazowieckiego – Adama Struzika oraz wiceszefa MSZ Władysława Teofila Bartoszewskiego. Możliwe jednak, że nie będzie to żaden z nich i czeka nas niespodzianka.

Do Brukseli udaje się więc kolejny minister rządu Donalda Tuska – Krzysztof Hetman. Resort rozwoju i technologii przypada PSL, a na miejsce Hetmana rozważani są m.in. wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka, szef klubu parlamentarnego PSL – Trzecia Droga Krzysztof Paszyk, czy też wiceprezes PSL Andrzej Grzyb.

Lewica swoje listy do Parlamentu Europejskiego zaprezentuje w sobotę. Jak ustalił portal i.pl wśród liderów list są m.in.: Warszawa – wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń, woj. mazowieckie – przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska, woj. wielkopolskie – wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheurling-Wielgus, woj. łódzkie – były premier, europoseł Marek Belka, woj. małopolskie i świętokrzyskie – wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, woj. dolnośląskie i opolskie – wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek, woj. podkarpackie – Wiktora Barańska, woj. lubelskie – Agata Fisz, woj. śląskie – Maciej Konieczny, woj. pomorskie – Katarzyna Ueberhan, woj. lubuskie i zachodniopomorskie – były premier Włodziemierz Cimoszewicz.

Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach Unii Europejskiej w dniach 6-9 czerwca. Wszystkie partie zgodnie podkreślają, że to „bardzo ważne wybory”. PiS, mimo że straci wielu europosłów, wciąż ma szansę na wygraną, a to oznaczałoby dziesiąte z rzędu zwycięstwo partii Jarosław Kaczyńskiego. Celem KO jest – jak co wybory – pokonanie PiS. Lewica oraz Trzecia Droga chcą powiększyć swój stan posiadania w europarlamencie. Jedno jest pewne – wszystkie ugrupowania muszą zmobilizować wyborców, gdyż wybory do Parlamentu Europejskiego to od lat te z najgorszą frekwencją. Jakim wynikiem zakończą się wybory do europarlamentu, przekonamy się już wieczorem 9 czerwca, kiedy to Polacy wybiorą 53 europosłów.