Dla prezesów i księgowych klubów PKOEkstraklasy ogłoszenie kwot, jakie zostaną przelane za poprzedni sezon, to jeden z najważniejszych momentów roku. Tym razem do podziału była rekordowo duża góra pieniędzy. W sumie w puli znalazło się 240.006.150 złotych i... 1 grosz.
Podium finansowe okazało sie identyczne ze sportowym. Bank rozbili więc Raków Częstochowa, Legia Warszawa i Lech Poznań. Mistrz Polski jako jedyny przekroczył 27 milionów zł (27.629.757,02), wicemistrzowie ze stolicy pokwitowali 26.463,515,66, a brązowy „Kolejorz” 22.582.564,04 zł.
Imponujący finisz przełożył się na całkiem niezły łup dla Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. Ten pierwszy zajął przy kasie piąte, a drugi szóste miejsce. Gliwiczanie zgarnęli w sumie 14.462.564,03 zł, a zabrzanie 12.330.107,90. Piast jako jedyny z naszego tercetu otrzyma premię z PJS - na Okrzei trafi 750.000 zł.
Najmniej, i na otarcie łez po spadku,otrzymała Miedź Legnica - 7.488.352,64 zł.
W przyszłym sezonie zasady podziału ulegną zmianie. Do kwoty stałej trafi połowa pieniędzy. Mocno straci natomiast ranking historyczny, gdzie pozostało już tylko 14 procent. Wynik sportowy nadal obejmuje 33,5 procent środków, a w nim 18,5 procent stanowić premia za miejsce, 14 procent podzielą pucharowicze, a 1 procent nadal trafi do spadkowiczów, ale pod warunkiem, że spędzili w Ekstraklasie co najmniej dwa sezony. Jeśli tak nie było kwota wpadnie do premii za poszczególne miejsca.
Mocne obcięcie wpływu historycznego było kompromisem, który ocalił znaczący bonus dla klubów z miejsc oznaczających grę w pucharach. Pierwotny projekt zakładał odcięcie części tych środków i dorzucenie ich do wspólnej puli. Negocjacje trwały dość długo, ale ostatecznie na nowy projekt zgodzili się wszyscy zainteresowani.
- W najbliższych latach kwota do podziału skokowo wzrośnie, bo od lipca zacznie obowiązywać nowy, rekordowy kontrakt z Canal+ o wartości 1,2 mld zł. Będzie on o 30 procent większy od dotychczasowych umów z nadawcami. Należy jednak pamiętać, że na środki wypłacane klubom składają się także przychody z innych źródeł - podkreśla Marcin Animucki, prezes ESA.
Ile dokładnie zarobił nasz ekstraklasowy tercet i jakie składniki złożyły się na te kwoty?
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
