Wielki debiut Nicoli Zalewskiego w Interze Mediolan. Asystował na wagę punktu w derbach z Milanem

Do Piotra Zielińskiego, w sobotę późnym wieczorem dołączył drugi Biało-Czerwony. Nicola Zalewski na zasadzie półrocznego wypożyczenia zamienił Rzym na Inter Mediolan.

Szybko, bo już dzień później stanął przed szansą debiutu w prestiżowym meczu, określanym przez wielu mianem "Derby della Madonnina" - czyli po prostu w popularnych Derbach Mediolanu. Trener Simone Inzaghi jednak posłał do boju najlepszą jedenastkę, którą dysponuje.

W niej, początkowo nie znalazł się, ani Zalewski, ani tym bardziej Zieliński.

Zalewski zasiadł na ławce, obok swojego reprezentacyjnego kolegi, z którym robił sobie zdjęcia z Cristiano Ronaldo, po przegranym meczu (1:5) przeciwko Portugalii w Lidze Narodów.

- Zalewski w Interze? Czasami lepiej zagrać 10 minut w topowym klubie niż 30 meczów w przeciętnym - wygłosił kontrowersyjną tezę w Meczykach i programie Okno Transferowe, znany transferowy dziennikarz, Fabrizio Romano, który informował o przenosinach Polaka.

AC Milan: Maignan – Walker, Tomori, Pavlović, Hernández – Musah, Bennacer, Reijnders – Pulišić, Abraham, Leão.
Inter Mediolan:: Sommer – Pavard, de Vrij, Bastoni – Dumfries, Barella, Çalhanoğlu, Mkhitaryan, Dimarco – M. Thuram, L. Martínez

Najpierw w 7. minucie Federico Dimarco wbił piłkę do bramki, po dograniu Nicolo Barelli. Sędzia nie mógł ostatecznie uznać trafienia ze względu na wcześniejszy ofsajd Lautaro Martineza, który absorbował uwagę obrońców.

W 33. minucie z kolei, Argentyńczyk pokonał bramkarza Milanu, Mike'a Maignana, lecz Hakan Calhanoglu, który mu zagrywał, nie przypilnował linii i znalazł się na wyraźnym spalonym. Ataki Milanu nabierały rumieńców. Choć kilkukrotnie to i Mike Maignan musiał wznieść się na wyżyny.

Tuż przed przerwą, błąd bramkarza Interu Mediolan, Yanna Sommera wykorzystał Tijani Reijnders. Szwajcar niefortunnie odbił piłkę piłkę przed siebie przy próbie Rafaela Leao, a potem bezradnie obserwował, jak holenderski pomocnik wpisywał się na listę strzelców i po raz pierwszy napoczynał Nerrazurrich.

Było to 7. trafienie Holendra. Na przerwę Milan schodził z prowadzeniem.

Po przerwie do siatki znów trafił Lautaro Martinez. Argentyńczykowi zagrywał z prawej strony, Denzel Dumfries, który jak się później okazało, faulował Theo Hernandeza. Wypchnął Francuza z boiska, a on sam zagrał do niepilnowanego mistrza świata z 2022 roku. Martinez bez skrupułów pokonał bramkarza, ale gola nie było można uznać.

Na boisku w 63. minucie pojawił się pierwszy z Biało-Czerwonych do wejścia. Piotr Zieliński w akompaniamencie gwizdów, przy schodzeniu Hakana Calhanoglu (byłego piłkarza Milanu), zameldował się na boisku. Pod nieobecność Turka, to Polak przejął rolę architekta w drużynie Simone'a Inzaghiego.

Kilka minut później, na boisku pojawił się również Nicola Zalewski, drugi z Biało-Czerwonych. Z numerem 59, czyli takim, który sobie wybrał (i był wolny) przy podpisywaniu kontraktu.

23-letni Polak z rocznika 2002 zmienił w 76. minucie Federico Dimarco i biegał po swojej, nominalnej lewej stronie.

Zalewski asystował przy trafieniu z 90+3 minuty, autorstwa Stefana De Vrija.

- Mamma mia! Co tutaj się stało?! Zastanawialiśmy się czy Nicola w ogóle pojawi się na murawie, tymczasem on asystuje przy bramce, która daje Interowi wyrównanie - komentowali na gorąco w Eleven Sports.

Zalewski zajął miejsce na lewym wahadle. Stale współpracował z Barellą, rzadziej z Zielińskim operującym w samym środku.

Jak wypadł? - Fantastycznie! Zaliczył wejście smoka. Oprócz asysty wcześniej dośrodkował do Dumfriesa, który obił przecież słupek (jako trzeci w Interze!). To było znakomite podanie - usłyszeliśmy od komentatorów.

Zdecydowanie więcej kontaktów z piłką zaliczył jednak Zieliński - nie tylko z powodu dłuższego występu, ale też samej pozycji. Od niego właśnie zaczynały się praktycznie wszystkie akcje po zejściu Calhanoglu.

Po heroicznie wywalczonym remisie, dzięki błyskowi Zalewskiego, Inter wciąż jest wiceliderem tabeli i do wieczornego meczu SSC Napoli z Romą tracił jedynie dwa punkty, do liderującej ekipy z Neapolu.

Po remisie w Derbach Słońca (1:1) Nerrazurrich tracą już tylko trzy oczka do rywala.

Przewaga po ostatnim, niedzielnym meczu 23. kolejki włoskiej Serie A, mogła wzrosnąć do pięciu punktów. Następny mecz Interu Mediolan za tydzień, 10 lutego z Fiorentiną.