Wstrząs miał siłę tak zwanej górniczej „dziewiątki”. Sejsmografy w stacjach przy kopalniach wskazały 4,7 w skali Richtera. Tak mocy zdarza się raz na kilka lat.
Na szczęście było to celowe działanie w kopalni KGHM i nie ma obawy o życie pracowników.
Wstrząs był odczuwalny na sporym terenie, od Lubina po Głogów i okolice. W wielu domach kołysały się żyrandole, przesuwały przedmioty, a mieszkańcy ostatnich pięter wieżowców bardzo się wystraszyli.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
