Dotychczas Prokuratura Rejonowa w Kaliszu odmawiała wszczęcia postępowania w sprawie kaliskiego biskupa-seniora Stanisława Napierały. 12 września kaliski sąd rejonowy, podczas posiedzenia niejawnego, nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
Według informacji uzyskanych przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" o wznowienie śledztwa zabiegała Państwowa Komisja ds. Pedofilii. Jej zdaniem biskup złamał prawo, bo nie powiadomił prokuratury o czynach pedofilskich księdza Arkadiusza Hajdasza. Miał dowiedzieć się o nich od matki jednej z ofiar już w 2003 lub 2004 roku.
Pomimo wprowadzonego w lipcu 2017 roku obowiązku powiadamiana prokuratury o czynach pedofilskich, biskup wciąż milczy.
Zobacz także:
Wielkopolski biskup odpowie za tuszowanie czynów pedofilskich?
O tuszowanie kościelnej pedofilii oskarżyła go pod imieniem i nazwiskiem Ewa Hurna, matka Andrzeja Hurnego, molestowanego w dzieciństwie przez księdza Hajdasza. To ona miała poinformować biskupa o pedofilskich czynach księdza
– Nie tylko wręczyłam mu list, ale też osobiście o tym powiedziałam – mówiła Ewa Hurna dziennikarzom "Gazety Wyborczej".
Teraz Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim zapowiada, ustami rzecznika prasowego Macieja Melera, że śledczy dokonają „szczegółowej oceny prawno-karnej" zachowania biskupa. Nie wiadomo czy dojdzie do postawienia zarzutów. O czynach pedofilskich miał wiedzieć także następca biskupa-seniora, biskup Edward Janiak. W jego sprawie śledztwo zostało umorzone, ze względu na śmierć podejrzanego.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego. Ksiądz nie zgodzi si...
