Dziecko zaginęło 27 kwietnia na terenie ogródków działkowych nad rzeką Kwisą. Ojciec, z którym przebywał Kacperek, na chwilę spuścił go z oczu. Później okazało się, że był pijany.
Przez wiele dni na wielką skalę prowadzono poszukiwania dziecka. Wykorzystany był śmigłowiec, dron, psy tropiące.
W sobotę w zakolu Kwisy znaleziono ciało dziecka. Pomógł Marcel Korkuś z Żar - płetwonurek ekstremalny, nurkujący w jaskiniach i jeziorach położonych na szczytach wulkanów. Dzięki niemu, w trudno dostępnym miejscu w zakolu rzeki odnaleziono Kacperka. Było to 1,5 kilometra od miejsca zaginięcia chłopca.
Przeczytaj więcej
Śledztwo w sprawie śmierci Kacperka prowadzi prokuratura. Zarzuty narażenia chłopca na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia usłyszał ojciec chłopca. Za to przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia.
