Pies zawiązany w plastikowym worku leżał od czwartku 19 lipca w przydrożnym rowie na trasie z Głuchołaz do Gierałcic. Przez trzy dni nikt z przejeżdżających nie zareagował. W sobotę rano jeden z kierowców, regularnie pokonujących tę trasę, zauważył wystający z worka psi pysk i zatrzymał się, żeby sprawdzić.
- Odwiązał worek, zobaczył dużego psa i zadzwonił do nas po pomoc - relacjonuje Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach.
Kiedy na miejsce przyjechali strażnicy miejscy, pies nie mógł się ruszać z wycieńczenia i przykurczów mięśni. Nie był agresywny. Położył się w rowie i leżał bez sił.
- To młoda suka rasowego owczarka niemieckiego. Ma najwyżej 1,5 do 2 lat - mówi lekarz weterynarii Jacek Opara, do którego zawieziono psa z Gierałcic. - Jest w dobrej kondycji, powinna szybko dojść do siebie, ale bez pomocy ludzi zginęłaby z głodu w ciągu dwóch dni. Suka niedawno urodziła, strach pomyśleć, co właściciel psa zrobił ze szczeniakami.
Owczarek trafił już do schroniska dla zwierząt w Konradowej koło Nysy. Czeka na adopcję i nowego, dobrego właściciela. Straż Miejska zgłosiła policji przypadek znęcania się nad zwierzęciem, a policjanci z Głuchołaz szukają właściciela zwierzęcia. Pies nie był zaczipowany. Być może ktoś rozpozna go na fotografii i pomoże zidentyfikować, do kogo należał.
W powiecie nyskim to ostatnio najbardziej drastyczny, ale nie jedyny przypadek wakacyjnego porzucenia psa. W Nysie w środku miasta na ul. Mariackiej ktoś przywiązał pieska do parkanu i zostawił. W innej części miasta przez dłuższy czas wałęsał się porzucony albo zgubiony york. W wiosce Sucha Kamienica koło Głuchołaz dzieci znalazły porzuconego przy drodze kolejnego pieska.
- Takich przypadków jest może trochę mniej niż dawniej, ale ciągle się zdarzają - komentuje dr Jacek Opara. - A przecież jest tyle sposobów, żeby znaleźć zwierzęciu nowego właściciela.
- Nie róbcie takich rzeczy, nie porzucajcie zwierząt! - apeluje komendant głuchołaskiej Straży Miejskiej Tomasz Dziedziński. - Pomagamy i będziemy pomagać w znalezieniu nowego opiekuna dla psa czy kota. Wystarczy się do nas zwrócić.
Blisko 9-metrowy pyton połknął żywcem kobietę. Na pomoc 54-l...
OPOLSKI PIRAT - WIDZISZ ZAREAGUJ