Wisła Kraków. Bartosz Jaroch: Brakuje detali, żebyśmy wygrywali

Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Nie był zadowolony po końcowym gwizdku w meczu z Wisłą Płock obrońca Wisły Kraków Bartosz Jaroch. Remis 0:0 to tak naprawdę strata punktów dla „Białej Gwiazdy”. Kolejna na własnym stadionie.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- To trzeci remis u siebie. Znów prowadzimy grę, znów dominujemy, mamy mnóstwo strzałów. Brakuje precyzji, dokładności, ale też czasem trochę szczęścia, bo chociażby po moim strzale zawodnik wybił piłkę z linii bramkowej. Brakuje detali, żebyśmy wygrywali. Bo graliśmy dobrze, zabrało tylko bramki - mówi Bartosz Jaroch.

Wisła Płock w Krakowie zagrała dość głęboko w defensywie. Można było nawet być zaskoczonym, że zespół, który ma aspiracje awansu do ekstraklasy, tak podszedł do tego spotkania. Jaroch mówi na ten temat: - Taki mieli plan na mecz. Po części uprzykrzali nam mocno życie, a skoro nie strzeliliśmy im bramki, to znaczy, że wykonali swój plan. Tak drużyny z nami grają. My spodziewamy się takich spotkań. Musimy kruszyć ten mur rywali, bo myślę, że tylko skuteczności nam brakuje.

Krakowianie w tym sezonie mają duży problem z meczami u siebie. Wygrali przy Reymonta zaledwie jeden mecz. Więcej tych wygranych mają na wyjazdach. Czyżby zatem poza Krakowem, gdzie rywale nie ustawiają się tak głęboko w defensywie, było łatwiej? Bartosz Jaroch na ten temat mówi: - Lubimy jak rywale grają otwartą piłkę. Łatwiej wtedy zdobywać teren. A jak przeciwnik ustawia się w dziewięciu w polu karnym, jest trudniej. Mamy jednak na tyle jakości, że musimy znaleźć sposób jak w takich sytuacjach strzelać bramki. Na razie zarówno w tym meczu z Płockiem jak i wcześniej ze Stalą Rzeszów czy Chrobrym Głogów nasza gra nie wyglądała źle, tylko brakowało nam skuteczności. Choć sytuacje są. Trzeba tylko lepiej to wykańczać.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Na razie jednak przed Wisłą Kraków dwa kolejne mecze w roli gospodarza. Pierwszy w najbliższą sobotę, gdy pod Wawel przyjedzie beniaminek I ligi Znicz Pruszków. - Znicz też ma swoje atuty. Można przypuszczać, że ten mecz będzie wyglądał podobnie. Dlatego koniecznie musimy poprawić naszą skuteczność - nie ma wątpliwości Jaroch, a na końcu dodaje: - Jesteśmy mocni, ale za dużo już tych punktów straciliśmy u siebie. Czas zacząć takie mecze po prostu wygrywać.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl