Wisła Kraków. Gorący doping na meczu koszykarek „Białej Gwiazdy”

Bartosz Karcz
W sobotni wieczór przypomniały się nie tak odległe czasy, gdy na meczach koszykarek Wisły Kraków hala przy ul. Reymonta pękała w szwach. Tym razem było podobnie na spotkaniu na szczycie w I lidze, w którym liderujące wiślaczki podejmowały trzeci w tabeli Contimax MOSiR Bochnia.

Dobra gra wiślaczek w tym sezonie sprawiła, że coraz więcej kibiców chce oglądać ich grę. A że sobotnie derby Małopolski połączono z prezentacją drużyny piłkarskiej, która nastąpiła już po meczu koszykarek, to nic dziwnego, że mieliśmy pełną halę. Już przed rozpoczęciem spotkania było w hali przy ul. Reymonta głośno. Kibice przygotowali specjalną oprawę, z chorągiewkami w trójkolorowych barwach. Nie mogło też oczywiście zabraknąć „Jak długo na Wawelu…” na początku spotkania. A później już przez cały mecz wiślaczki mogły liczyć na naprawdę głośny doping. A z nim mogli oswoić się również piłkarze, którzy koszykarskie zmagania oglądali w wysokości trybun. Jeden z nich Angel Rodado wygrał nawet w przerwie konkurs rzutów za trzy punkty...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl