Rosyjscy propagandyści narzekają na brak młodych ludzi
Na antenie publicznej stacji telewizyjnej Rossija 1 zaproszeni do programu goście pochylali się nad kwestią deficytu młodych w rosyjskim społeczeństwie, co doprowadziło do wysłania na pierwszą linię frontu starszym wieku. W pewnym momencie dyskusji swoją refleksją na temat współczesnych 60-letnich Rosjan postanowił podzielić się Władimir Sołowjow.
Propagandysta przyznał, że rzeczywiście w Rosji nie ma wielu młodych ludzi. – Jeśli spojrzeć na luki demograficzne, ten segment młodych ludzi jest naprawdę niewielki – wskazał.
60-latkowie na froncie? "Są w doskonałej kondycji"
Sołowjow zwrócił jednak uwagę na ważną, w jego ocenie kwestię, jaką jest kondycja fizyczna jego rówieśników.
– Obecnie 60-latkowie są w takiej samej formie jak 35-40-latkowie podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Moi rówieśnicy na froncie są w doskonałej kondycji fizycznej. Są zdolni, mają wiedzę i umiejętności – przekonywał. Jak dodał, ta ich zdolność bojowa "zmieniała się i rosła wraz z wiekiem".
Sołowjow zastrzegł, że jest to twierdzenie oparte na jego obserwacjach. Nie powiedział jednak, czy chciałby podzielić los innych 60-latków wysłanych na wojnę z Ukrainą.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
rs