Rosyjski resort obrony podał we wtorek, że pod Bachmutem na wschodzie Ukrainy zginęli dwaj wysocy oficerowie Putina.
Chodzi o pułkownika Wiaczesława Makarowa, dowódcy 4. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych i pułkowniku Jewgienija Browko, zastępcy dowódcy korpusu armii.
Dopadły ich pociski Ukraińców
Obaj zginęli podczas próby odparcia sił Ukrainy wokół obleganego Bachmutu. Ich śmierć potwierdził przedstawiciel resortu obrony Rosji, Igor Konaszenkow.
- Makarow osobiście prowadził do ataku swoich żołnierzy na linii frontu, kiedy został ciężko ranny - powiedział Konaszenkow. Dodał, że pułkownik zmarł podczas ewakuacji z pola bitwy. Browko zaś, według Konaszenkowa „zmarł po otrzymaniu wielu ran odłamkami”.
Rosyjski resort obrony twierdzi również, że wszystkie ataki jednostek sił zbrojnych Ukrainy zarówno z północy, jak i południa, zostały odparte.
Przechwałki Prigożyna
Z kolei Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera, powiedział w serwisie Telegram, że jego siły zdobyły kilkaset metrów kwadratowych spornego terytorium.
Wcześniej Kijów poinformował o największych od sześciu miesięcy postępach wojsk ukraińskich w rejonie Bachmutu. To tam od miesięcy trwają najbardziej zacięte walki tej wojny. Straty są duże po obu stronach, Ukraińcom udało się związać ogromne siły wroga, by mogli przygotować się od dawna zapowiadanej kontrofensywy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!