O tym, że doszło do włamania poinformowała agencja prasowa ANSA. W toskańskiej miejscowości Bucine zniknęła biżuteria i inne cenne pamiątki państwa Rossich. Natychmiast policję zawiadomiła Federica Cappeletti, żona piłkarza. Pogrążona w żałobie kobieta zastała dom po skutkach włamania.
Włamywacze mieli ułatwione zadanie, bowiem miejsce pogrzebu od posiadłości dzieliło ok 200 km. Pożegnalne uroczystości odbywały się w Vicenzy, bowiem tutaj zaczęła się wielka kariera Rossiego. "Powrócił na ostatni mecz" – pisały włoskie media. Byłego napastnika m.in. Juventusu i Milanu żegnało kilka tysięcy osób, a pogrzeb był nawet transmitowany w telewizji. Do katedry trumnę wnieśli przyjaciele z boiska: Marco Tardelli, Giancarlo Antognoni, Antonio Cabrini i Fulvio Collovati. Władze miasta planują nazwać ulicę prowadzącą na stadion Vicenzy.
Rossi zmarł w wieku 64 lat, powodem śmierci był nowotwór płuc. Polscy kibice na zawsze zapamiętają go z dwóch goli strzelonych reprezentacji Polski w półfinale MŚ w 1982 roku w Hiszpanii. Włosi sięgnęli wtedy po złoto mundialu, a Rossi został królem strzelców.
