Najbardziej przerażającym momentem była sytuacja, kiedy uzbrojony mężczyzna strzela z pistoletu z bliskiej odległości do piłkarza! Wcześniej, dwóch młodych zawodników okładało się pięściami, po czym na murawę wszedł ciekawski widz, aby „kibicować”...
Pozostali rzucili się do ucieczki, ratując życie. Jeden z nastolatków został jednak ranny.

Kilka tygodni wcześniej, w tym samym Rosario, został zastrzelony przywódca znanego gangu chuliganów piłkarskich w Argentynie. Przez ponad 20 lat, Andrés Bracamonte, znany jako Pillín, szefował kibicom CA Rosario Central i brał udział w brutalnych „ustawkach” z andrusami rywali.
Zarówno 53-letni Bracamonte - oskarżony przez argentyńskie władze o pranie brudnych pieniędzy (zarzut współpracy z kartelem narkotykowym Los Monos) i wymuszenia, jak i jego zastępca, dwa lata starszy Daniel „Rana” Atardo, znajdowali się zaledwie cztery przecznice od „Estadio Gigante de Arroyito” (w trakcie meczu CA Rosario Central zCA San Lorenzo de Almagro), gdy zostali ostrzelani przez nieznanego motocyklistę. Wpadli w zasadzkę, siedząc w furgonetce. Obaj mężczyźni - z pięcioma ranami postrzałowymi - zostali przewiezieni do miejscowego szpitala Centenario, ale lekarzom nie udało się uratować ich życia.
Według organizacji pozarządowej Salvemos al Futbol (Ratuj Futbol), bójki między kibicami piłki nożnej są powszechne w Argentynie i pochłonęły ponad 350 istnień ludzkich od czasu powstania zawodowej ligi pod koniec XIX wieku...
