Hakerzy zaatakowali portale niemieckiego ministerstwa obrony, Bundestagu, policji federalnej i szeregu służb. Przez pewien czas niedostępna była także strona internetowa kanclerza Olafa Scholza.
Jak pisze Spiegel, Rosjanie mieli w ten sposób zaprotestować przeciwko dostawom broni z Niemiec na Ukrainę. Federalna Administracja Bezpieczeństwa Informacji stwierdziła, że takie ataki nie są zbyt wyrafinowane z technologicznego punktu widzenia i można je łatwo odeprzeć za pomocą standardowych metod.
Źródło: Polskie Radio 24

Wideo