Wojna na Ukrainie wyciska ostatnie soki z rosyjskiej gospodarki. Rosja dozbraja się kosztem wzrostu deficytu budżetowego i spadku PKB

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Żeby dozbroić rosyjską armię, ponoszącą rekordowe straty na Ukrainie, Władimir Putin i jego minister obrony Sergiej Szojgu gotowi są pogrążyć rosyjską gospodarkę w głębokim kryzysie
Żeby dozbroić rosyjską armię, ponoszącą rekordowe straty na Ukrainie, Władimir Putin i jego minister obrony Sergiej Szojgu gotowi są pogrążyć rosyjską gospodarkę w głębokim kryzysie Fot.: kremlin.ru
500 miliardów rubli, czyli ponad 8 miliardów dolarów – na taką kwotę opiewają kontrakty na zakup broni zawarte przez rosyjskie ministerstwo obrony w ramach odbywających się pod Moskwą targów uzbrojenia „Armia 2022”. Zakup nowej broni powinien częściowo zrekompensować rekordowe po wojnie ZSRR w Afganistanie straty Rosjan na Ukrainie.

O wydatkowaniu kwoty, stanowiącej ponad 1/4 wszystkich zaplanowanych na ten rok przez Rosję wydatków na obronność powiedział dziennikarzom wiceminister obrony Rosji Aleksiej Kriworuczko, który jest związany interesami z rosyjskim przemysłem zbrojeniowym.

Według niego, wydatkowanie pół tryliona rubli pozwoli na zakup prawie 4 tysięcy sztuk nowych maszyn bojowych, zarówno naziemnych, jak też latających, remont i modernizację około 100 kolejnych sztuk sprzętu, a także na zakup nowej amunicji do wyrzutni rakiet.

Pierwszy od ponad wieku stracony okręt flagowy

Tak znaczny wydatek ministerstwa obrony Rosji na nowe zbrojenia tłumaczy się ogromnymi stratami, jakie poniosła armia tego kraju w czasie trwającej inwazji na Ukrainę. Według najskromniejszych szacunków, dokonywanych przez analityków holenderskiego ośrodka Oryx, który bazuje tylko na danych obiektywnie potwierdzonych i nie uwzględnia narracji dotyczącej strat i zdobyczy podawanych przez strony konfliktu, Rosja straciła na Ukrainie co najmniej 5038 maszyn i sztuk wojskowego sprzętu z czego 3212 sztuk zostało zniszczonych, 104 uszkodzonych, 324 porzuconych i 1398 zdobytych przez Ukraińców.

Wśród strat Rosjan są 922 czołgi, 509 transporterów opancerzonych, 992 bojowe wozy piechoty, 62 wyrzutnie rakietowe, 37 wyrzutni rakiet przeciwlotniczych, około 50 śmigłowców, 53 drony bojowe i co najmniej 37 samolotów.

Ponadto po raz pierwszy od czasów wojny rosyjsko-japońskiej i Bitwy pod Cuszimą Rosja straciła na Ukrainie okręt flagowy (krążownik „Moskwa” z Floty Czarnomorskiej). Straciła też 11 okrętów, z których 8 zostało zniszczonych, a jeszcze trzy – uszkodzone.

Na dodatek w wyniku eksplozji spowodowanych domniemanym ukraińskim atakiem na lotnisko w Nowofiodorowce (na Krymie) Rosjanie stracili jednorazowo najwięcej, bo aż 9, samolotów z czasów II wojny światowej.

Dozbrajanie się mimo deficytu budżetowego

Żeby kontynuować działania wojenne na Ukrainie, Kreml na gwałt potrzebuje dozbrojenia własnej armii i nie będzie liczył się z wydatkami, chociaż sytuacja gospodarcza Rosji w wyniku sankcji nałożonych na ten kraj wygląda katastrofalnie.

Wydatek kolejnych 500 miliardów rubli na zbrojenia, dodany do kwoty 1854 miliardów rubli, wydanej na te cele przez Rosję na początku bieżącego roku oznacza, iż przewidziany na rok 2022 budżet zbrojeniowy Rosji został nie tylko wyczerpany, lecz będzie potrzebował dodatkowego „zastrzyku” wysokości około 300 miliardów rubli (ok. 5 miliardów dolarów).

Rząd Rosji jest gotów na nieplanowane dofinansowanie zbrojeń mimo tego, że pogorszy to kondycję finansów publicznych i powiększy deficyt budżetu, który - jak zakładano bez uwzględnienia rozpoczętej przez Putina wojny - miał zostać wykonany z proficytem, czyli z około jednoprocentowym przekroczeniem przychodów nad wydatkami. W rzeczywistości, wedle ostatniej prognozy ministra finansów Rosji Antona Siłuanowa, budżet kraju zanotuje deficyt wart co najmniej 1,6 tryliona rubli, czyli około 6 procent procent całości.

To dopiero początek kryzysu

Deficyt budżetowy Rosji jest prognozowany na tle katastrofalnej sytuacji w rosyjskiej gospodarce. Według danych z lipca bieżącego roku ministerstwu finansów udało się ściągnąć do skarbu państwa o 26 procent podatków mniej, niż w pierwszym półroczu 2021 roku. Spadek odnosi się między innymi do przychodów od sprzedaży gazu i ropy naftowej (minus 22 procent), podatku VAT
(minus 40 procent) oraz podatku dochodowego (minus 32 procent).

Agresja Rosji przeciwko Ukrainie już spowodowała jeden z największych spadków PKB w historii tego kraju, który tylko w drugim kwartale tego roku wyniósł 4,7 procent w skali rocznej.

Ministerstwo Gospodarki Rosji i Bank Centralny przedstawiają niezwykle pesymistyczne prognozy, dotyczące dynamiki spadku PKB kraju w najbliższych latach. Według resortu gospodarki spadek PKB w Rosji wyniesie w skali bieżącego roku około 4 procent i tendencja spadkowa zachowa się w roku kolejnym.

Jeszcze gorszą prognozę przedstawia rosyjski Bank Centralny. Ta instytucja prognozuje spadek PKB w roku bieżącym na poziomie 4-6 procent. W roku kolejnym produkt krajowy brutto ma dążyć do dna ze spadkiem na poziomie 5,5 – 8,5 procent, żeby w roku 2024 to dno osiągnąć notując wskaźnik minusowy w okolicach 2-3 procent i wyjść na zero dopiero w roku 2025.

Przedsiębiorstwa i Rosjanie już odczuwają kryzys

Spowodowane sankcjami i wydatkami na zbrojenia zjawiska kryzysowe w gospodarce Rosji już mają przełożenie na sytuację rosyjskich przedsiębiorstw oraz pracujących w nich Rosjan.

Eksperci szacują, iż sankcje dotknęły prawie 90 procent rosyjskich firm. Ponad połowa z nich zetknęła się z zauważalnym zmniejszeniem dostaw surowca, bądź podzespołów i części do swojej produkcji. 42 procent rosyjskich przedsiębiorców skarży się na obniżenie popytu na swoją produkcję bądź usługę, 32 procent narzeka na problemy logistyczne. Trudności w prowadzeniu biznesu dotknęły aż 62 procent rosyjskich firm i przedsiębiorstw, a dla jednej czwartej z nich okazały się one „znaczące”.

Kryzys w gospodarce Rosji jeszcze nie wywołał gwałtownego wzrostu bezrobocia, który jest prognozowany na 2023 rok i ma przekroczyć 5 procent. Ale stabilność tego wskaźnika wiąże się między innymi z tym, że Rosjanie masowo uciekają ze swojego kraju. Tylko w pierwszym kwartale tego roku wyjechało z Rosji blisko 4 milionów obywateli. Według niektórych szacunków około 800 tysięcy z nich opuściło kraj na zawsze, godząc się na to, iż na obczyźnie nie znajdą pracy w wyuczonym zawodzie i będą musieli podjąć pracę fizyczną. Według socjologa Margarity Zawadskiej z Uniwersytetu w Helsinkach zaledwie 3 procent Rosjan, uciekających ze swoich domów zakłada, że wróci do nich z powrotem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl