Na nagraniu opublikowanym w internecie widać, jak mężczyzna w wojskowym ubraniu wychodzi z samochodu pokrytego siatką maskującą, rozmawia z obsługą stacji benzynowej, po czym podchodzi do znajdujących się w pobliżu psów i bez wahania strzela do jednego z nich.
Jak informuje agencja Unian, nie wiadomo, dlaczego mężczyzna zachował się w ten sposób. Ukraińskie media donoszą, że prawdopodobnie wyładował złość na psie, ponieważ odmówiono mu zatankowania samochodu.
Dziennikarze zauważają, że zwierzę mieszkało na tej stacji benzynowej od lat. Towarzyszyły mu szczeniaki i inny pies, który po wystrzale uciekł w stronę ulicy i zginął pod kołami samochodu.
Sprawca to ukraiński żołnierz
Głos w sprawie zabrał szef obwodu dniepropetrowskiego Walentin Rezniczenko. Sprawca okazał się być ukraińskim wojskowym. Urzędnik zapewnił, że zostanie on ujęty i przekazany wojskowym organom ścigania.
"Mamy wojnę. Walczymy o ludzkie wartości. Przeciwstawiamy się nieludzkiemu okrucieństwu, dzikości. Walczymy o bezpieczeństwo w naszym kraju i w naszym regionie. Wojna nie daje prawa ani żołnierzowi, ani cywilowi do zabijania w ten sposób" - podkreślił. "Zniszczyć trzeba wroga, a nie bezbronne zwierzęta" - zaznaczył.
lena
