Informacja o zaproszeniu Barbary Kurdej-Szatan pojawiła się na oficjalnym profilu Campusu Polska Przyszłości na Twitterze.
"Hejt może spotkać każdego, jak sobie z nim radzić i jak reagować? Na te tematy porozmawiamy podczas #Campus2022 z Barbarą Kurdej-Szatan - aktorką, prezenterką i wokalistką" – przekazano. W poście podkreślono, że jest ona kochana przez telewidzów nie tylko za talent, ale również wiarygodność i naturalność.
"To może jeszcze Frasyniuka dajcie"
Internauci nie kryją zdumienia taką decyzję. "Niewiarygodne. Osoba, która dopuściła się ordynarnego hejtu na służby u Was jest jego ofiarą!" – napisała jedna z użytkowniczek Twittera. "Straż Graniczna jakoś dała sobie radę z chamskim hejtem i nadal wypełnia swój zaszczytny obowiązek. Strażnika granicznego powinniście zaprosić" – czytamy w innym komentarzu. Kolejny z internautów przyznał, że trzy razy sprawdzał, czy informacja w tej sprawie to nie "podpucha" i nadal nie wierzy w to, co widzi.
"To może jeszcze Frasyniuka dajcie. On też się zna na hejcie wobec funkcjonariuszy SG. Bo przecież matek, żon i córek tych hejtowanych ludzi nie zaprosicie" – skomentował decyzję otoczenia Rafała Trzaskowskiego szef portalu Tvp.Info Samuel Pereira.
Oburzenie ma związek z wydarzeniem z listopada ubiegłego roku. Barbara Kurdej-Szatan zamieściła wówczas na Instagramie wulgarny wpis, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami" i "maszynami bez mózgu". W związku z jej słowami, Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie z urzędu w sprawie znieważenia funkcjonariuszy. W połowie maja celebrytka usłyszała zarzuty. Zdaniem śledczych, jej pomówienia mogły narazić funkcjonariuszy na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby.
