– PiS przegrało wybory do Senatu i nie może się z tym pogodzić, więc szuka wszystkich sposobów, by zdobyć Senat. Nie udało się zdobyć senatorów z innych ugrupowań, to próbują tak – nie ma wątpliwości Paweł Arndt, senator z okręgu nr 92 w Koninie.
Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 48 mandatów do Senatu. 43 mandaty przypadły Koalicji Obywatelskiej, cztery mandaty zdobyli kandydaci niezależni, trzy mandaty przypadły PSL, zaś dwa zdobyła Lewica. Chociaż łącznie opozycja (KO, PSL i Lewica) zdobyły tyle samo mandatów co PiS, to troje z czworo senatorów niezależnych również kojarzonych jest ze środowiskiem opozycji. A to oznacza, że miałaby ona większość w Senacie. To o tyle istotne, że Senat może zgłaszać swoje poprawki do ustaw głosowanych w Sejmie lub je odrzucać (choć Sejm i tak może potem jeszcze przegłosować decyzję Senatu).
W ostatnich dniach Prawo i Sprawiedliwość złożyło łącznie sześć protestów wyborczych do Senatu. Dotyczą one okręgów, w których różnica głosów między zwycięskim senatorem a przegranym kandydatem na senatora PiS była niewielka. Oficjalnie przedstawiciele PiS tłumaczyli złożenie protestów ponadnormatywną liczbą głosów nieważnych. W ocenie polityków PiS niewłaściwie zakwalifikowano niektóre głosy jako nieważne, podczas gdy ich zdaniem, powinny zostać uznane za ważne.
Sprawdź też:
PiS złożyło protesty wyborcze dotyczące okręgów nr 12 (Toruń), 75 (Katowice), 92 (Konin), 95 (Kalisz), 96 (Kalisz) oraz 100 (Koszalin). W przypadku wielkopolskich okręgów w Koninie zwycięzcą okazał się Paweł Arndt z KO, który uzyskał o 1484 głosy więcej od Roberta Gawła (z PiS). W okręgu nr 95 Ewa Matecka z KO miała przewagę 2304 głosów nad Łukaszem Mikołajczykiem (PiS), zaś w okręgu nr 96 Janusz Pęcherz otrzymał o 1586 głosów więcej od Andrzeja Wojtyły z PiS.
Najbardziej zażarta walka była za to w Koszalinie, gdzie Stanisław Gawłowski (poseł niezrzeszony) otrzymał zaledwie 320 głosów więcej niż kandydat PiS. Dlatego też PiS złożyło wniosek do Sądu Najwyższego o ponowne przeliczenie głosów.
– Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, by ponownie liczyć głosy z powodu odsetka głosów nieważnych. W 2011 roku jeden z naszych kandydatów przegrał różnicą 82 głosów i nikt nie myślał, by liczyć je ponownie – komentuje Paweł Arndt i dodaje: – W tych komitetach pracowali też ludzie związani z PiS, byli tam ich mężowie zaufania, którzy liczyli głosy, a teraz podważają swoją własną pracę. Mam nadzieję, że Sąd Najwyższy w przypadku większości okręgów w ogóle nie dopuści do ponownego liczenia głosów.
Zobacz też:
Wybory parlamentarne 2019: Najlepsze MEMY i DEMOTYWATORY. Zo...
Opozycja o protestach wyborczych ws. wyborów do senatu - zobacz wideo:
źródło: TVN
Sprawdź też:
- To miejsce w Poznaniu przez lata było kultowe. Wszyscy robili tu zakupy!
- Zobacz 75 zdjęć Poznania z lat 90. To galeria miasta, którego możesz nie poznać
- Tak wyglądał Poznań w 2001 roku. Zobacz niezwykłe archiwalne zdjęcia!
- Poznań w PRL: Zobacz te zdjęcia. Nie poznasz centrum miasta!
- Czarnobyl - zobacz, jak teraz wygląda okolica miejsca katastrofy
- Nieznane zdjęcia z II wojny światowej w Poznaniu [ZOBACZ]
