Mirosław Piotrowski, lubelski prawicowy polityk, były europoseł ogłosił w czwartek, że nadal jest kandydatem na prezydenta Polski i będzie brał udział w wyborach zaplanowanych na 28 czerwca.
Tyle, że co daty wyborów ma zastrzeżenia: - Pani marszałek Sejmu, Elżbieta Witek powoływała się na artykuł 128 konstytucji ustęp 2 wyznaczając datę wyborów. W tymże artykule zapisane jest, że marszałek Sejmu wyznacza wybory prezydenckie nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta. Ta kadencja upływa 5 sierpnia. Wyznaczony termin wyborów jest sprzeczny z konstytucją. Cóż, w takich czasach żyjemy - mówił Mirosław Piotrowski.
Dodał, że wysłał list do prezydenta USA Donalda Trumpa. Pyta w nim o tzw. ustawę 447 amerykańskiego senatu dotyczącą restytucji mienia żydowskiego.
- Przytaczam też opinie pojawiające się w polskich mediach, że idzie tu o 300 mld dolarów, które rzekomo Polska miałaby zapłacić. Piszę, że Polska jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i jako sojusznik chce być traktowana po przyjacielsku - dodał polityk.
[promo]4051;1;[/promo]
