W styczniu w szeregach działaczy Platformy Obywatelskiej po raz kolejny zaczęto mówić o wyjątkowym kandydacie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Chodzi o byłego prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, który miałby otrzymać "jedynkę" na wielkopolskiej liście.
Szef wielkopolskiej Platformy Rafał Grupiński podkreśla, że trudno dziś mówić o kształcie listy, bowiem zależy ona od ewentualnych sojuszy, które zostaną zawarte na szczeblu krajowym. – Wszystko powinno być jasne pod koniec lutego, czyli po ostatecznej decyzji PSL i SLD. Na tę chwilę nasza wstępna lista, z Adamem Szejnfeldem na czele, jest już bardzo mocna – zaznacza.
Kto jeszcze powalczy o miejsce w europarlamencie? Choć wcześniej mówiło się o marszałku województwa Marku Woźniaku, jego start jest mało prawdopodobny. Do Brukseli nie wybiera się także obecna europosłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. – Taka informacja do mnie dotarła, ale zamierzam z nią jeszcze rozmawiać – deklaruje R. Grupiński.
Swoją chęć startu wyraził z kolei poseł Waldy Dzikowski, który w Sejmie zasiada już piątą kadencję.
Jeśli jednak okaże się, że Platforma pójdzie do majowych wyborów nie tylko z Nowoczesną, ale także SLD i PSL, "jedynką" może zostać Andrzej Grzyb, szef ludowców z Wielkopolsce. Pięć pierwszych miejsc na listach w skali kraju, w tym jedno dla A. Grzyba – to, jak się mówi na sejmowych korytarzach, warunek PSL do stworzenia koalicji.
– Partia będzie stała za nim murem, bo to bardzo doświadczony parlamentarzysta. Jego kandydatura jest mocno rozpatrywana jako lidera listy – stwierdza Krzysztof Paszyk, poseł PSL z Wielkopolski.
W dalszej części tekstu przeczytasz:
- Jakie scenariusze startu w wyborach rozpatruje PSL?
- Kto może zostać wiceliderem listy PiS?
To tylko fragment artykułu. Zobacz całość w serwisie Plus:
Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019: Jedynki na listach dla Szejnfelda i Czarneckiego?
POLECAMY:
Zobacz też: PSL chce tworzyć "szeroki blok do wyborów europejskich". Jeśli się nie uda, pójdzie samo
(Źródło: TVN24)
