Na Andrzeja Dudę zagłosowało 50,4 proc. wyborców - wynika z sondażu IPSOS przeprowadzonego na zlecenie TVP, TVN i Polsat.
Prezydent dziękował wszystkim głosującym za udziału w wyborach, pogratulował też Rafałowi Trzaskowskiemu i zaprosił go na godz. 23 do Pałacu Prezydenckiego. - Chciałbym, żebyśmy uścisnęli sobie ręce - tłumaczył.
Andrzej Duda dziękował żonie i córce, a także prezesowi PiS (którego nie było w Pułtusku) i sztabowcom na czele z Beatą Szydło. Duda przyznał, że w ostatnich tygodniach w kampanii wsparł go były współpracownik Marcin Mastalerek.
- Dziękuję Agatce i Kindze, dziękuję rodzicom - mówił prezydent.
Tuż po prezydencie głos zabrała Kinga Duda, która zaapelowała do wszystkich Polaków o wzajemny szacunek. Z kolei pierwsza dama podkreślała, że wbrew temu, co podawały media, zabierała głos publicznie, ale nie w mediach, a na bezpośrednich spotkaniach z Polakami.
Sztab, podobnie jak po pierwszej turze wyborów (Łowicz), zorganizował wieczór wyborczy w niewielkim mieście powiatowym. Do około 20-tysięcznego Pułtuska na Mazowszu przyjechali najważniejsi politycy PiS na czele z premierem Mateusz Morawieckim i ministrami. Byli tam już ponad rok temu na konwencji, która odbyła się na kilka tygodni przed zwycięskimi dla PiS wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Na wieczór wyborczy prezydenta przyszły setki mieszkańców, zwolenników urzędującego prezydenta.
Amfiteatr u podnóży zamku wypełnił się po brzegi, wśród gości można było dostrzec wielu polityków Zjednoczonej Prawicy.
Jeszcze po godz. 20 można było odnieść wrażenie, że to piknik (z głośników płynęły znane polskie i francuskie hity), rozstawiono dmuchane zabawki dla dzieci, można było kupić popcorn i watę cukrową. Powiewały biało-czerwone flagi.
Święto w Pułtusku
Wieczór wyborczy „na własne oczy” chciały zobaczyć setki mieszkańców i przyjezdnych. W długiej kolejce ustawili się na kilka godzin przed 21. „Może kiełbaski rozdają” - komentowała złośliwie młoda kobieta. Ze względów organizacyjnych nie wszyscy zostali wpuszczeni, dlatego wieczór oglądali na rynku w restauracjach i kawiarniach.
Prezydent wraz z żoną i córką przemawiał ze sceny usytuowanej na dziedzińcu XV-wiecznego zamku (to jeden z wielu pułtuskich zabytków).
Zwolennicy co chwilę przerywali oklaskami i okrzykami zwycięstwa. „Niech żyje Polska” - skandowali.
Na koniec odśpiewano nieoficjalną piosenkę kampanii na melodię „Hallelujah”.
Jeszcze na kilka godzin przed zakończeniem głosowania obserwatorzy sceny politycznej przekonywali w mediach społecznościowych, że to partia rządząca, a nie opozycja lepiej zmobilizowała swoich wyborców. Takie wnioski można było wyciągać z danych o frekwencji prezentowanych w ciągu dnia przez Państwową Komisję Wyborczą. Wynikało z nich, że w porównaniu do pierwszej tury w drugiej zagłosowało więcej mieszkańców mniejszych miejscowości, a mniej zamieszkujących największe miasta. A PiS cieszy się szczególnym poparciem wśród mieszkańców wsi i mniejszych miast.
Z Pułtuska, Jakub Oworuszko
Andrzej Duda czy Rafał Trzaskowski? Sprawdź, jak głosowali z...
