Zgłoszenie do strażaków wpłynęło o godz. 10.53.
- Wynikało z niego, że w browarze doszło do wybuchu amoniaku - mówi st. kpt. Bartosz Walkowiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nakle nad Notecią. - Gdy strażacy dotarli na miejsce, pracownicy browaru o własnych siłach opuścili już pomieszczenia.
Na miejscu pracuje obecnie 7 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i OSP.
- Czekamy na specjalistyczną grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Bydgoszczy - mówi st. kpt. Bartosz Walkowiak. - Mogę jednak zapewnić, że nie ma zagrożenia dla okolicznych budynków i mieszkańców.
Na miejscu są też policjanci.
- Wstępnie wiemy, że doszło do rozszczelnienia układu chłodzącego zbiornik leżakowy - mówi st. sierż. Kamil Smoliński z Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią.
Tuż po godz. 16 skontaktowaliśmy się ponownie ze st. kapitanem Bartoszem Walkowiakiem z KP PSP w Nakle nad Notecią.
- Działania jeszcze trwają. W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało 13 zastępów strażaków, obecnie już pięć - mówi st. kpt. Bartosz Walkowiak. - Są z nami strażacy z grupy ratownictwa chemicznego. Sytuacja jest opanowana. Wyciek został już zlokalizowany, ale działania mogą jeszcze potrwać około dwóch godzin.
