18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Wykonywałeś kiedyś pracę nakładczą? Możesz być na liście dłużników

Beata Sypuła
Czesława Senik z Gliwic broni racji swoich byłych pracowników
Czesława Senik z Gliwic broni racji swoich byłych pracowników Arkadiusz Gola
Byłeś zatrudniony przed dekadą w pracy nakładczej? Możesz dostać z ZUS-u pismo, że ponoć zalegasz ze składkami na kilkadziesiąt tysięcy złotych! Taki ZUS-owski bat wisi nad głowami około pół miliona osób. W ich sprawie 29 i 30 lipca protestowali przed Sejmem w Warszawie dawni pracodawcy i związkowcy.

To nie pierwszy taki manewr ZUS-u. Najpierw na celowniku były kobiety, które pracując, prowadziły działalność gospodarczą, a potem poszły na urlop macierzyński i wychowawczy*. Po latach przyznano im rację. Potem przedsiębiorcy zawieszający działalność gospodarczą (ostatnio zmieniono przepisy na ich korzyść), a teraz przedsiębiorcy ze zbiegającymi się tytułami do ubezpieczeń z pracy nakładczej lub umowy-zlecenia. Dostają pisma o gigantycznych zaległościach wobec ZUS-u.

W czym rzecz? Przed marcem 2009 roku osoby wykonujące pracę nakładczą płaciły mikroskopijną składkę emerytalno-rentową i pełną składkę zdrowotną. Godziły się na niewielką w przyszłości emeryturę, bo często ich działalność gospodarcza była niedochodowa. Tak jak Katarzyny Kaczorowskiej, która podjęła się roznoszenia ulotek ubezpieczeniowych w spółce Artemis w Gliwicach, najpierw na umowę-zlecenie.

- Część zatrudnionych osób wyrzuca ulotki do kosza. Zmieniłam więc zapisy umowy na pracę nakładczą. Zobowiązałam roznoszących materiały ubezpieczeniowe do uzyskania podpisu na formularzu kontaktowym od osoby zainteresowanej ofertą ubezpieczeniową. Od tak uzyskanego efektu pracy płaciłam wynagrodzenie i składki ZUS-owskie - mówi Czesława Senik z Gliwic, właścicielka spółki Artemis.

Dzięki, zgodnej z prawem, zmianie tytułu ubezpieczenia - z umowy-zlecenia na pracę nakładczą - ludzie zyskiwali na różnicy składek emerytalno-rentowych około 600 złotych. Po latach ZUS uznał, że to były umowy pozorne, bo służyły tylko omijaniu prawa, by nie płacić wysokich składek.
Uszczelniono dziurawe przepisy, podniesiono wysokość składek - ale dopiero w marcu 2009 r.
Od tego momentu ZUS szczególnie aktywnie zajął się pracującymi w systemie nakładczym. Odbiera im za te lata prawo do emerytury. Wspomagają go liczne sądy. Uznają tym samym, że to obywatel odpowiada za dziurę w prawie, a nie instytucje państwa - w tym rząd, Sejm i ZUS.

Katarzyna Kaczorowska straciła prawo do ubezpieczenia społecznego - czyli w przyszłości emerytury. Odwołała się do ZUS-u w Zabrzu, a ten wskazał sąd pracy, który przyznał rację jej. To jednak wyjątkowy werdykt, bo zazwyczaj ludzie przegrywają, a ZUS wyznacza im termin zapłacenia tysięcy złotych "zaległych" składek.

- Uczestniczę dziś w dziesiątkach spraw sądowych moich pracowników. Tłumaczę, że działaliśmy zgodnie z prawem - mówi Czesława Senik.

Zdesperowani pracodawcy ślą rozpaczliwe pisma do posłów, Rzecznika Praw Obywatelskich, a w sądach są świadkami byłych pracowników, którzy mają świadomość, że nie wypłacą się ZUS-owi do końca życia.

* Matki zatrudnione na etacie i prowadzące działalność gospodarczą, po odejściu na urlop macierzyński lub wychowawczy były przez ZUS zwolnione ze składek. Po kilku latach ZUS upomniał się o zaległe składki wraz z odsetkami. Na wniosek posłów sprawa została umorzona.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Uwaga! Nie idź do sądu pracy!

Ci, którzy wpadli w podobną pułapkę ubezpieczeniową, muszą wiedzieć, że:
ZUS daje pracownikowi prawo do odwołania się do sądu pracy w ciągu 1 miesiąca. Ludzie składają je i wpadają w pułapkę. Sądy wydają wyroki po myśli ZUS-u. Tymczasem postępowanie przed sądem pracy wyklucza możliwość złożenia skargi administracyjnej na nieszczelne prawo.

Dziś ZUS podważa własne interpretacje przepisów, a sądy to pieczętują

Ireneusz Fąfara, członek zarządu ZUS-u, napisał w piśmie z 10 sierpnia 2006 r., że niekonieczne jest płacenie składek od najwcześniejszego tytułu (np. wcześniej prowadzonej działalności gospodarczej), bo przysługuje prawo do zmiany tytułu ubezpieczenia. Dodał, że przy pracy nakładczej "obowiązujące przepisy nie ustalają minimalnej podstawy wymiaru składek". To znaczy, że można je płacić nawet od 1 złotego. Podobne interpretacje wydawały liczne oddziały ZUS-u w całym kraju. Dziś ZUS podważa własne interpretacje, a sądy pracy to pieczętują.

Sędzia Mariola Miczka z Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach, uznała, że prawo stoi po stronie pracownika wykonującego pracę nakładczą - w tym przypadku Katarzyny Kaczorowskiej.

W uzasadnieniu sędzia stwierdziła, że: "Decyzja odwołującej się, w jakiej wysokości chciała płacić składki na ubezpieczenie społeczne, w świetle obowiązujących przepisów należała praktycznie do niej i nie można tego interpretować na jej niekorzyść, a tym bardziej w opisanym stanie faktycznym nie można przyjąć, że umowa została zawarta wyłącznie dla pozoru, dla uniknięcia wysokich składek na ubezpieczenie społeczne. Nie można też czy-nić ubezpieczonej zarzutu z powodu skorzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień w zakresie wyboru tytułu do ubezpieczenia społecznego, zwłaszcza że daje jej to w przyszłości słabszą ochronę ubezpieczeniową".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wykonywałeś kiedyś pracę nakładczą? Możesz być na liście dłużników - Dziennik Zachodni

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Z
ZBULWERSOWANI ZUSEM
NIC DZIWNEGO ZE ZUS TO PAŃSTWO W PAŃSTWIE ALE TAK POZATYM ZUS JEST DLA LUDZI A NIE NA ODWRUT CO STEGO ŻE WYSKOIE SKŁADKI PŁACIMY JAK NA STAROŚC ZUS NAM MÓWI NO NO KASY NIE MAMY BOSMY WASZE SKŁADKI WYDALI A RENTE LUB EMERYTURE BENDZIECIE MIEC 500ZŁ CHOĆ POWINIŚCIE DOSTAC 2000ZŁ PRZYKŁAD TO BYŁ ALE TAK DZIAŁAJĄ POWINO BYC UNAZ JAK W USA SAM CZŁOWIEK SOBIE SKŁADKI ODKŁADA NA FUNDUSZ EMERYTALNY A NIE ROZKAZ OD PAŃSTWA
E
Ela
gościu chyba nie jesteś w temacie uzywając takich słów w stosunku do pani prezes, bo szacun za jej upór się należy.Prowadząc tyle spraw to nie ma czasu na odbieranie wszystkich telefonów
E
Ela
dosłownie brak mi słów żeby podziękować pani Czesi i pani Krysi za ich wielkie dobre serce, które nam pokrzywdzonych przez zus pomagają.Stokrotnie dziękuję, życzę paniom dużo zdrowia i siły walki w słusznej sprawie
P
Polska Firma
PO i jego wódz działa jak Łukaszenka, jedni mają KGB inni ZUS. Przedsiębiorcy traktowani są jak trędowaci, nawet złodziejom i mordercom Prezydent RP umarza wyroki, a tym którzy ciężko harują podkłada się kłody pod nogi. LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ PRAWO MUSI BYĆ RESPEKTOWANE!!!
s
storrg
Najpierw przyjmował "zawieszenia", tzn. czasowe wyrejestrowanie z ubezpieczeń. Był nawet specjalny kod wyrejestrowania. Przez długi czas uznawał takie działanie za zgodne z prawem, a po wielu latach zmienił interpretację i naliczył zaległe składki, nawet 10 lat wstecz.
Później przyszła kolej na matki na urlopach macierzyńskich. Były one informowane, że w tym okresie nie muszą odprowadzać składek. Po wielu latach ZUS zmienił zdanie i zażądał zwrotu składek wraz z odsetkami.
Obecnie ścigani są "chałupnicy". Zastosowano wobec nich dokładnie tą samą metodę.
Rząd wprawdzie w przypadku "zawieszeniowców" i matek, podjął działania mające wybawić ich z problemu, były to jednak działania pozorowane. W przypadku "zawieszających", ustawa została tak skonstruowana, że tylko nieliczni się na nią "załapali". W przypadku matek abolicja była ograniczona czasowo i tym, które się o niej nie dowiedziały, składki nie zostały umorzone.
Czy Państwo, które w tak prymitywny sposób krzywdzi swoich obywateli, może być nazywane "Państwem prawa"?
A
Artemis
Proszę Państwa, jako były przedsiębiorca i pracodawca wypowiedziałam swoje stanowisko w sprawie tematu pracy nakładczej. Będę bronić racji swoich byłych pracowników. Ponieważ zdawałam sobie sprawę, że ani ja, ani też moi byli pracownicy nie damy sobie rady w sprawie PN, zwróciłam się do Pani Prezes o pomoc. Do dzisiaj Pani Prezes we wszystkich sprawach, które toczą się w SO Gliwice, Katowice, Częstochowa oraz w SA Katowice uczestniczy, jako pełnomocnik. O każdą osobę walczy. Dzisiaj tj. 07.07.2011 W SO Gliwice odbyła się kolejna sprawa. Pani Prezes swoimi argumentami nie dopuściła do wydania krzywdzącego wyroku. Sprawy toczą się już rok czasu. Dodam, że Pani Prezes uczestniczy jeszcze w wielu innych sprawach dotyczących PN na obszarze całego kraju. Jest to duży wysiłek. Pracy jest ogrom. Dzięki wskazówkom, jakie otrzymuję staramy się pomagać każdemu, kto do nas się zwróci z prośbą o pomoc. Serdeczne dziękuje Pani Redaktor za artykuł. Do tej pory mało, kto chciał się zmierzyć ze sprawą PN. Pozdrawiam wszystkich walczących. Życzę wszystkim dużo wytrwałości i wzajemnej życzliwości.
s
srus
Czego by nie powiedzieć Pani Czesława walczy, nie olewa i walczy. Za to wielki szacunek Pani Czesławo. A to, że ZUS najpierw traktuje wszystkie umowy jako pozorne, a jak nie potrafi tego udowodnić to zamienia się to w szkodliwość społeczną - to to jest śmiech na sali. Sam rzecznik ZUS mówił, że działanie było zgodne z prawem jest wywiad nawet w praca nakładcza na prawoibezprawie pl. ZUS miał w cholerę czasu, żeby kwestionować umowy, ale woli przez 10 lat gadać, że wszystko zgodne z prawem a potem nagle ścigać za 10 lat z odsetkami - to jest nieuczciwe działanie.
M
Marcin
Brelok czytaj ze zrozumieniem. Ja piszę przecież cały czas o pani Czesi. A z panią Prezes Związków przy odrobinie uporu i chęci można się zdzwonić tylko trzeba chcieć. Przecież nie tylko ty czy ja mamy problem z Złodziejskim Urzędem Skarbowym. Jest nas przecież wielu.
więc zluzuj trochę bo Ci żyłka pęknie i lipa wielką będzie :)

Pozdrawiam

PS.
Pani Czesia rządzi i wymiata :)
b
brelok
Wam się chyba we łbach , miesza jaka prezes? Pani Czesia (Artemis) Sama broni swoich nakładców , tamta łajza nawet telefonów nie odbiera.
Na forum zlikwidujzus ci powiedzą o niej wiele , tylko składki łykła i paszła w papior , teraz jak jej grożą prokuratorem to udaje że coś robi.
Pani Czesi wierzę , tamtej łajzie już nie
M
Marcin
Ta pani jak to napisałeś jest na sprawie każdego ze swoich pracowników i mów co chcesz ale wespół z panią Prezes walczy by nam się krzywda nie stała więc ma prawo do tego by napisać że broni naszych interesów. I robi to z pełnym zaangażowaniem. Poza tym jej rady nieraz nam jej byłym pracownikom ratowały tyłki i ratują nadal.

Brawo dla Pani Czesi
L
Lech
Ta Pani broni swoich pracowników to chyba żart, przecież to Pani Prezes Związku nas broni, to dzięki jej pracy i poświęceniu ZUS jeszcze nas nie zniszczył.W artykule nie ma ani jednego słowa o pracy Pani Prezes czy tak się godzi. Wstyd
Wróć na i.pl Portal i.pl