Wypadek na pływalni miejskiej w Kolnie. Lekarz nie stwierdził podtopienia dziecka

Paula Gałązka
Archiwum
9-latek stracił grunt pod nogami i wpadł pod wodę. Do zdarzenia doszło na początku stycznia na miejskim basenie.

Nieoficjalnie wiemy, że dziecko przebywało na basenie w towarzystwie starszego, 12-letniego brata. Oprócz dzieci na basenie był tylko ratownik.

Młodszy chłopiec miał przebywać w płytkiej części basenu, natomiast jego brat pływać w jego głębokiej części. Z nieznanych przyczyn dziecko przeszło na głęboką część niecki basenowej, straciło grunt pod nogami i zniknęło pod wodą. Na całą sytuację zareagował jego starszy brat, który podał mu rękę i pomógł wrócić na płytszą część basenu.

Ratownik w tym czasie przebywał w pomieszczeniu, w którym pełnił dyżur. W jego ocenie sytuacja nie wymagała interwencji. Jednak zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające.

- Zostałem poinformowany o tym incydencie. Byłem na basenie i wyjaśniałem zajście - podkreśla Andrzej Duda, burmistrz Kolna. - Najważniejsze jest to, że dziecku nic się nie stało. Rozmawiałem z jego mamą i wiem, że lekarz nie stwierdził podtopienia.

Monitoring pokazujący zdarzenie został zabezpieczony, a sprawą zajęła się kolneńska policja. Są to rutynowe działania, których celem jest wyjaśnienie czy było zagrożenie życia i zdrowia, czy też nie. Dyrektor Kolneńskiego Ośrodka Kultury i Sportu nie chciała więc zajmować swojego stanowiska.

Od dłuższego czasu zapowiadana jest modernizacja kolneńskiej pływalni miejskiej, która nie była realizowana od 17 lat. Plan zakłada unowocześnienie i dostosowanie jej do najnowszych standardów rekreacji. Nowy basen ma się stać m.in. wodnym placem zabaw dla dzieci.

Magazyn Informacyjny 18.01.2018

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maciek
Dziecko do 13 roku zycia musi byc pod opieka osoby pelnoletniej. Gdzie sa rodzice? Ratownik ma ratowac zycie a nie byc opiekunką, bo ona troche wiecej zatabia
M
Marek
9-cio latek bez opieki osoby dorosłej? Jak wszedł na pływalnię, kto mu sprzedał bilet. Opiekun powinien dostać zarzut braku nadzoru nad nieletnim. Polowanie na czarownice w stosunku do ratowników. Dostają 10 zł za godzinę. Następstwem tych działań będzie całkowite bezpieczeństwo osób na pływalniach ze względu na ich zamknięcie, bo nie będzie miał kto pracować. Trzeba zatrudnić zespoły ratownicze bo jeden ratownik nie ma możliwości nadzorować żadnego obiektu, nawet najmniejszego. Nie ma pieniędzy ? Przecież państwo rozdaje pieniądze na prawo i lewo, to może znajda się one tez dla uczciwie pracujących ludzi.
M
Marek
A gdzie był opiekun dzieci ? Ratownik to nie niania któremu zostawia się dzieci pod opieką -.-
Wróć na i.pl Portal i.pl