Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 16. - Tuż przed godz. 16 powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Rysów turysta poślizgnął się na stromych śniegach i zsunął się około 100 metrów. Doznał mocnych otarć i potłuczeń - informuje Adam Marasek, ratownik TOPR.
Poszkodowanym okazał się turysta z Ukrainy, który ruszył na najwyższy szczyt polskich Tatr bez raków i czekana.
Do akcji wystartował śmigłowiec ratunkowy TOPR. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu turysty. Po udzieleniu pierwszej pomocy został on wraz z towarzyszącym mu ratownikiem windą wciągnięty na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala.
Ratownicy TOPR apelują do turystów wybierających się w wyższe partie gór, by zabierali ze sobą raki, czekan, a także tzw. zestaw lawinowy: sondę, łopatę i detektor lawinowy. Apel dotyczy oczywiście osób, które potrafią posługiwać się tym sprzętem. Inni - dla własnego bezpieczeństwa - nie powinni wychodzić w wyższe partie gór.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki