Wypadek na Rysach. Turysta z Ukrainy zjechał 100 metrów po śniegu

Łukasz Bobek
TOPR/Facebook
O sporym szczęściu może mówić turysta z Ukrainy, który w niedzielę miał wypadek na szlaku na Rysy w Tatrach. Mężczyzna zjechał po twardym śniegu ok. 100 metrów. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.

Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 16. - Tuż przed godz. 16 powiadomiono Centralę TOPR, że podczas zejścia z Rysów turysta poślizgnął się na stromych śniegach i zsunął się około 100 metrów. Doznał mocnych otarć i potłuczeń - informuje Adam Marasek, ratownik TOPR.

Poszkodowanym okazał się turysta z Ukrainy, który ruszył na najwyższy szczyt polskich Tatr bez raków i czekana.

Do akcji wystartował śmigłowiec ratunkowy TOPR. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu turysty. Po udzieleniu pierwszej pomocy został on wraz z towarzyszącym mu ratownikiem windą wciągnięty na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala.

Ratownicy TOPR apelują do turystów wybierających się w wyższe partie gór, by zabierali ze sobą raki, czekan, a także tzw. zestaw lawinowy: sondę, łopatę i detektor lawinowy. Apel dotyczy oczywiście osób, które potrafią posługiwać się tym sprzętem. Inni - dla własnego bezpieczeństwa - nie powinni wychodzić w wyższe partie gór.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dziad
Desant to przerzut sił i środków na tyły wroga.
Wróć na i.pl Portal i.pl