Do tej przykrej historii doszło w niedzielę w południe na zamku rycerskim w Sobkowie. Tu jedną z atrakcji jest przejazd bryczką. I z niej właśnie skorzystali turyści z Warszawy.
- Niestety skończyło się bardzo nieprzyjemnie. Bryczka się wywróciła, pasażerowie powypadali, jedno z dzieci zostało przygniecione. Do szpitala ostatecznie zabrano czworo dzieci – trzy dziewczynki w wieku 7- 8 lat i trzyletniego chłopca – relacjonuje nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Kiedy na miejsce wypadku dojechali policjanci, woźnicy… nie było.
- 53-letniego woźnicę zastaliśmy w domu. Badanie wykazało, że w organizmie ma około 0,8 promila alkoholu – dodaje oficer prasowy świętokrzyskiej policji.
Trwa wyjaśnianie okoliczności tego wypadku, woźnica trafił do celi w komendzie policji. Na szczęście stan żadnego z rannych dzieci nie zagraża jego życiu.
