Wypadek z udziałem strażaków mógł zakończył się tragicznie. Doszło do niego 10 marca 2021 r. na drodze krajowej 45 między Wieluniem i Złoczewem. Wezwani do pożaru traw druhowie z Janowa w gminie Ostrówek wyjechali z lokalnej drogi wprost pod busa pędzącego krajówką. W wyniku kraksy oba pojazdy dachowały. Ranni zostali dwaj strażacy i kierowca busa. Najcięższych obrażeń doznał prezes OSP w Janowie.
Śledczy prowadzili postępowanie z paragrafu Kodeksu karnego dotyczącego nieumyślnego spowodowania wypadku komunikacyjnego. Z przygotowanej w toku dochodzenia ekspertyzy wynika, że oba pojazdy uczestniczące w wypadku były sprawne technicznie. Wypadek zaprowadził przed oblicze temidy kierowcę samochodu pożarniczego.
42-letni druh prowadził iveco na sygnałach, choć nie posiadał prawa jazdy kategorii C (na pojazdy ciężarowe), a także zezwolenia na kierowanie pojazdami uprzywilejowanymi. W dodatku strażackie auto nie miało aktualnego przeglądu technicznego. Strażak uniknął jednak wyroku skazującego.
- Został mu postawiony zarzut, natomiast okoliczności zdarzenia dały podstawę do wydania przez sąd wyroku warunkowo umarzającego postępowanie na okres próby – mówi prok. Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
Oznacza to tyle, że strażak, choć stwierdzono jego winę, pozostaje osobą niekaraną w świetle prawa. Tego rodzaju orzeczenia zapadają w sprawach, w których stopień winy i społecznej szkodliwości czynu nie są znaczne, a sąd spodziewa się po sprawcy, że nie wejdzie w konflikt z prawem.
- Strażak poczuwa się do winy i chce nawet częściowo zrekompensować wyrządzone szkody poprzez doposażenie przyszłego auta strażackiego. Mówiłem mu, że nie ma takiej potrzeby, ale tak sobie postanowił – mówi Ryszard Turek, wójt gminy Ostrówek.
Po kraksie samochód OSP w Janowie nadawał się tylko do kasacji. Wyciągnięto jedynie z niego sprawne wyposażenie. Gmina planuje kupić jednostce używany wóz bojowy w najbliższych miesiącach.
Wójt był zobligowany powołać komisję, która poczyni ustalenia m.in. w zakresie uszczerbku na zdrowiu uczestników wypadku. Protokół trafi do komisji regionalnej MSWiA, która zdecyduje o ewentualnej wypłacie odszkodowania prezesowi OSP w Janowie z tytułu doznanych obrażeń. - W związku z zakończeniem postępowania sądowego działania naszej komisji zostaną teraz wznowione - dodaje Ryszard Turek.
W następstwie wypadku strażaków z Janowa zarządzono kontrole w jednostkach OSP. W powiecie wieluńskim nie stwierdzono większych nieprawidłowości.
