Wypowiedzi na temat Marszu Równości. Wojewoda Przemysław Czarnek oskarżony o zniesławienie. Strony będą mediować

Piotr Nowak
Piotr Nowak
- Przepraszam wszystkich, którzy się tym poczuli obrażeni. Natomiast nie zmieniam mojego zdania na temat Marszu Równości, homoseksualizmu i promowania ideologii LGBT jako szkodliwej dla społeczeństwa, dla państwa, dla narodu, dla rodziny - powiedział po poniedziałkowej rozprawie wojewoda Przemysław Czarnek
- Przepraszam wszystkich, którzy się tym poczuli obrażeni. Natomiast nie zmieniam mojego zdania na temat Marszu Równości, homoseksualizmu i promowania ideologii LGBT jako szkodliwej dla społeczeństwa, dla państwa, dla narodu, dla rodziny - powiedział po poniedziałkowej rozprawie wojewoda Przemysław Czarnek PN
W kontekście Marszu Równości w Lublinie mówił o promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń. Za te słowa wojewoda Przemysław Czarnek został przez Bartosza Staszewskiego, organizatora marszu, oskarżony o zniesławienie. W poniedziałek miał ruszyć proces, ale strony zdecydowały się na mediację.

Przed salą rozpraw zebrała się kilkunastoosobowa grupa zwolenników wojewody Przemysława Czarnka. - Przyszedłem w obronie wojewody. To jest prawdziwy chrześcijanin - przekonywał około 70-letni mężczyzna. - Nie może być tak, żeby wojewoda był ciągle pozywany - skarżyła się pani Anna z Lublina.

Ta sama grupa przychodzi regularnie na rozprawy radnego Tomasza Pituchy, który również został pozwany o zniesławienie. Zwykle jej członkowie prezentują transparenty nawołujące do „czystości obyczajów”. Tym razem, ze względu na możliwość porozumienia się stron, pozostały one zwinięte, ale gotowe do zaprezentowania.

Na poniedziałkowej rozprawie pojednawczej Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości w Lublinie, przedstawił swoją propozycję przeprosin. Wojewoda Przemysław Czarnek zaproponował ugodę. Ze względu na rozbieżności pomiędzy stronami, sąd zadecydował o skierowaniu sprawy do mediacji.

Patrzyłem w jego oczy

- Bardzo się cieszę, że pan wojewoda widzi możliwość ugody, że rozważa taką propozycję - powiedział po rozprawie Bartosz Staszewski. Organizator Marszu Równości chce przeprosin za słowa, które padły w filmie zamieszczonym na portalu Youtube we wrześniu ubiegłego roku. Wojewoda skomentował w nim Marsz Równości. Powiedział m.in., że „takie obnoszenie się ze swoją seksualnością na ulicy jest po prostu obrzydliwe”. Dodał, że świadczy też o braku kultury osób, które uczestniczą w tego typu wydarzeniach. Stwierdził, że jest „przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń”. - Takie słowa nigdy nie powinny paść - przekonuje Bartosz Staszewski.

Innego zdania jest Przemysław Czarnek. - Oskarżyciel poczuł się obrażony moimi słowami i wzywa mnie do tego, żebym ja stwierdził, że to co powiedziałem na temat Marszu LGBT i homoseksualizmu jest nieprawdą. Ja się na to nie zgadzam kategorycznie. Wszystko co powiedziałem jest prawdą i są na ten temat rozmaite opracowania i poczucie zdrowego rozsądku wystarczy, żeby to stwierdzić - przekonuje wojewoda.

Polityk uważa, że jego słowa zostały potraktowane instrumentalnie i zniekształcone, a on sam nikogo nie nazwał zboczeńcem lub dewiantem. - A w szczególności nie zrobiłem tego w stosunku do oskarżyciela. Ubolewam nad tym, że moje słowa zostały wykorzystane instrumentalne i zniekształcone wielokrotnie. Przepraszam wszystkich, którzy się tym poczuli obrażeni. Natomiast nie zmieniam mojego zdania na temat Marszu Równości, homoseksualizmu i promowania ideologii LGBT jako szkodliwej dla społeczeństwa, dla państwa, dla narodu, dla rodziny - mówi Przemysław Czarnek.

Oskarżyciel nadal ma nadzieję na porozumienie z politykiem. - Jak patrzyłem w jego oczy to widziałem możliwość pojednania - przyznaje Bartosz Staszewski

Na wypracowanie wspólnego stanowiska strony mają 30 dni. Posiedzenie kończące sprawę lub rozprawa otwierająca przewód sądowy odbędzie się dziewiątego maja.

Powtórka z procesu

O słowa przeprosin z ust wojewody Bartosz Staszewski walczy od jesieni ubiegłego roku. Na początku listopada sąd umorzył sprawę, ale oskarżyciel zaskarżył tę decyzję. W lutym skargę rozpatrzył sędzia Artur Ozimek. Zadecydował o skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia.

- Decyzja sądu pierwszej instancji była co najmniej przedwczesna. Można powiedzieć, że sąd uciekł od oceny materiału dowodowego w takim zakresie, w jakim ona pozwalałaby ona na stwierdzenie, że czyn oskarżonego nie zawiera znamion czynu zabronionego - powiedział sędzia. Powołał się też na art. 32 konstytucji, według którego „nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”.

Marsz Równości w Lublinie. Relacja z przejścia uczestników m...

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Doradca
Zboczeńcy ręce precz od pana Wojewody Przemysława Czarneka.Oskarżyć to powinno się was zboki i wsadzić za kratki i tam by wam inni więźniowie zrobili dobrze.
T
Tyle na temat
Zboczeńcy nie powinni mieć praw publicznych!!!.
G
Gość
Gdybym nie kupił sobie komputera,nigdy bym nie wiedział,że aż tylu jest zboczeńców.
J
Johny Bravo
Wojewoda Pan Przemysław Czarnek stwierdził, "że jest „przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń”. - "Takie słowa nigdy nie powinny paść" - przekonuje Bartosz Staszewski. Czy to oznacza, że Pan Staszewski nie jest przeciwnikiem "zboczeń, dewiacji i wynaturzeń"? O co chodzi Wielmożnemu Panu Staszewskiemu?
T
Tolaopa
Taki z klerkala polityk jak ze swini astronom.Wojewoda ma sie dobrze bo go motloch popiera i broni.
G
Gość
Czas wreszcie pogonić to kacze ścierwo.
G
Gość
Jeżeli miałoby dojść do procesu to nie w kraju, bo tutaj wszystko kręci się na stalinowską nutę.
J
Jurek
facet powinien świnie u dziedzica pasać, a nie udawać urzędnika. Kiedyś oprócz wiedzy i doświadczenia na takie stanowisko trzeba było mieć kulturę, dziś wystarczy stara legitymacja tfu. nie powiem jakiej partii.
o
olek
wojewoda nie ma za co przepraszać,dobrze powiedział.
o
obywatel
Przepraszam bardzo. To sama profesor Płatek zauważyła, że w rodzinach homoseksualnych rodzi się tyle samo a często nawet więcej dzieci niż w rodzinach heteroseksualnych. Skoro profesor tak twierdzi, to ja jej wierzę. Więc nie ma tu mowy o marginesie ale o normie
G
Gość
Ś. P. Bohdan Smoleń w latach 80-tych wypowiedział takie oto słowa "KIEDYŚ NORMĄ BYŁ OGÓŁ, A NIE MARGINES". I tak powinno pozostać.
f
fizyk
Czy mówienie o pedale ze jest pedałem to jest zniesławienie. To jest stwierdzenie faktu, bo ktoś kto jest dewiantem obraża się że się go nazywa po imieniu. To tak jakby do Kazia mówić Kazio, aten się obraża i idzie do sądu bo uważa że one jest Kazimierz. O tempota, o mores.
n
natura broni się sama
Na czyje polecenie i za czyje pieniądze są organizowane takie spędy różnokolorowych. Czemu mają służyć. Wojewoda i tak bardzo delikatnie się wypowiedział w imieniu większości. Z kim tu chcą mediować i do czego zmierzać, co chcą nam udowadniać?
A
Adam z Lublina
Czarnek to wstyd dla Lublina ! Jak można tak gardzić ludźmi i epatować taką pogardą !
G
Gość
Czyli dwaj faceci walący się w dupę to nie są zboczeńcy? To kto nimi jest? Może kobieta i mężczyzna?
Wróć na i.pl Portal i.pl