Kierownik wyprawy na K2, Krzysztof Wielicki odniósł się do pojawiających się w różnych mediach doniesień o tym, że nie pozwolił Denisowi Urubko na skontaktowanie się z bliskimi. Przypomnijmy, że himalaista w sobotę podjął próbę samodzielnego wejścia na szczyt. W poniedziałek pojawiła się informacja, że Urubko jednak schodzi z K2.
Kierownik wyprawy przyznał, że nie pozwolił himalaiście na skorzystanie z Wi-Fi. - Nieprawdą natomiast jest, że uniemożliwiłem Denisowi kontakt z Rodziną i najbliższymi. Otrzymał możliwość połączeń telefonicznych (za darmo) z której skorzystał. Osobiście powiadomiłem o powrocie Denisa do bazy Jego Żonę Olgę - napisał Wielicki.
Denis Urubko powiedział w poniedziałek stacji TVN24, że nie czuje by musiał za cokolwiek przepraszać pozostałych uczestników wyprawy na K2. - Oni też nie są aniołami - dodał.
Przypomnijmy, że w wyprawie na K2 bierze udział lublinianin, Piotr Tomala.
WIĘCEJ: Akcja na Nanga Parbat. Kim jest bohater z Lublina?
CZYTAJ TEŻ: Denis Urubko opuszcza Zimową Wyprawę na K2