Przestępstwa polegające na wysadzaniu i okradaniu bankomatów pojawiły się kilka lat temu
- opowiada Maciej Szuba, były komendant miejski policji w Poznaniu, zaś aktualnie prywatny detektyw.
Bankomaty wysadzane w Wielkopolsce
W ostatnich dniach szczególnie głośno było o przypadkach wysadzania bankomatów w okolicach Międzychodu. Najpierw w nocy z 16 na 17 grudnia przestępcy wysadzili bankomat w markecie Biedronka w Kwilczu.
- Zarówno bankomat, jak i pomieszczenie w którym się znajdował, zostały znacząco uszkodzone - mówił Przemysław Araszkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Z kolei 21 grudnia rano nieznani sprawcy wysadzili bankomat w jednym z marketów w Międzychodzie. - Bankomat został zniszczony. Siła eksplozji była tak ogromna, że niektóre jego części leżały po drugiej stronie ulicy - mówił Przemysław Araszkiewicz.
W listopadzie bankomat został wysadzony naprzeciwko komisariatu w Kłecku. Natomiast w październiku przestępcy wysadzili bankomat tuż obok komisariatu w Odolanowie. To i tak jedynie pierwsze z brzegu przykłady takich działań, gdyż w przeszłości było ich jeszcze więcej. Od początku 2020 roku doszło do siedmiu przypadków wysadzenia bankomatów. Jest to jednak mniej niż rok temu.
Trend jest spadający, bo w 2019 roku mieliśmy 11 takich przestępstw
- mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Jednocześnie dodaje, że każda z tych spraw jest na razie niewykryta, choć policjanci pracują nad ustaleniem sprawców.
Sprawdź też:
- Z reguły po takim włamaniu są niewielkie szanse na zabezpieczenie śladów, bo one zostają zniszczone wraz z wybuchem - wyjaśnia Andrzej Borowiak.
Wysadzone bankomaty to łatwy kąsek dla przestępców
Eksperci zwracają uwagę, że tego typu przestępstwa są bardzo kuszące dla przestępców.
To łatwy kąsek dla przestępców. Nie potrzeba przecież wiele, aby się zamaskować i być trudnym do zidentyfikowania na podstawie cech zewnętrznych i wyglądu
- mówi Maciej Szuba.
Policja: Ile zarobili komendanci w Wielkopolsce? Oto majątki...
I dodaje: - Zazwyczaj robią to specjaliści. Przygotowanie ładunku i wybuch trwa kilkadziesiąt sekund. Ci ludzie są odpowiednio przygotowani. Oni wiedzą, gdzie podłożyć ładunek, by nie uszkodzić kasetki z pieniędzmi. A później biorą kasetkę i znikają. Pięć minut strachu i duże pieniądze. W dobrym momencie w bankomacie może być nawet milion złotych. Wcześniej być może przestępcy nawet obserwują, kiedy są ładowane tam kasetki z pieniędzmi.
Natomiast Andrzej Borowiak mówi: - Dla przestępców to kolejna metoda zarabiania. Jedni oszukują seniorów i wyłudzają od nich pieniądze, inni włamują się do mieszkań, a inni wysadzają bankomat. Bankomaty stoją w różnych małych miejscowościach i miejscach, gdzie ocenie przestępców można spróbować to zrobić.
Sprawdź też:
Zobacz też:
Świnie na wolności, rozbite piwo, czekolada na autostradzie ...
Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...
Kuriozalne przestępstwa: Złodziej zasnął w mieszkaniu, które...
