Zamiana aresztu na tzw. „areszt kaucyjny” (czyli uchylany po wpłaceniu pieniędzy) oznacza, że sąd uważa, dowody winy za wiarygodne. Ale oskarżenie nie przekonało go, że tylko pozbawienie wolności może zapobiec ucieczce podejrzanych, zastraszaniu świadków czy tworzeniu fałszywych dowodów.
Według śledczych istnieją dowody, że zarządzana m.in. przez „Lelka” szajka oszukiwała na podatku VAT. Zorganizowano sieć fikcyjnych firm, które - również fikcyjnie - kupowały i sprzedawały sobie nawzajem śrutę sojową. Od „Lelka” miały pochodzić pieniądze, które były konieczne by rozpocząć całą operację. On też miał być mózgiem przedsięwzięcia. Drugą ważną osobą w tej sprawie był syn „Lelka” Kamil oraz znany wrocławski gangster Tomasz D.
Kilkanaście lat temu o „Lelku” pisały media z całej Polski. Wymieniany był w gronie liderów zorganizowanej przestępczości w Polsce. Głośno było przede wszystkim o jego wojnie z konkurencyjną grupą przestępczą ze Zgorzelca i okolic, kierowaną przez Zbigniewa M. „Caringtona”. W 2016 roku „Lelek” wyszedł z więzienia. Odsiedział prawie cały piętnastoletni wyrok za kierowanie zbrojną grupą przestępczą.
Zobacz także
