Z Warty wyłowiono ciało. To może być Ewa Tylman

BAZA, NK, SZKI
Z Warty wyłowiono ciało. To może być Ewa Tylman
Z Warty wyłowiono ciało. To może być Ewa Tylman Łukasz Gdak
Zwłoki młodej kobiety wyłowiono z Warty w poniedziałek wieczorem w Czerwonaku. Wiele wskazuje na to, że to ciało Ewy Tylman. Zwłoki zostały zauważone przez przypadkową osobę, która przechodziła nad Wartą. Dziś obyła się sekcja zwłok, lecz do ustalenia ich tożsamości potrzebne będą kolejne badania.

Aktualizacja - środa, godz. 11
Zarząd firmy pogrzebowej Universum w oficjalnym oświadczeniu przeprasza rodzinę zmarłej za zachowanie, którego dopuściły się osoby przewożące ciało do prosektorium. Jednocześnie przedstawiciele spółki informują, że usługę wykonali nie jej pracownicy, lecz firmy działającej na zlecenie Universum.

- Nie zmienia to faktu, że opisane zdarzenie budzi w nas zdecydowany sprzeciw oraz stanowi złamanie wszelkich obowiązujących w naszej firmie procedur, które regulują współpracę miedzy Universum a podmiotami działającymi na jej zlecenie. W chwili obecnej skupiamy się na wyjaśnieniu zaistniałej sprawy. Mamy świadomość, jak ważne w naszej branży jest wzajemne zaufanie oraz poszanowanie godności drugiego człowieka i dlatego umowy z podwykonawcami, którzy realizowali tego dnia przewóz ciała Zmarłej zostaną bezwarunkowo rozwiązane ze skutkiem natychmiastowym - informują przedstawiciele Universum.

Aktualizacja - godz. 21
W nocy z poniedziałku na wtorek przy okazji przetransportowania zwłok znad Warty do prosektorium doszło do skandalu. Pracownicy firmy pogrzebowej robili sobie zdjęcia z ciałem.

- Przyczyny ich zachowania są nieznane. Natychmiast zabezpieczyliśmy ich telefony i monitoringi. Obecnie dokonujemy oceny prawnej ich czynów. To może podchodzić pod próbę ujawnienia informacji ze śledztwa oraz znieważenie zwłok - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Jednocześnie dodaje, że oba czyny są przestępstwami.

Działania pracowników firmy pogrzebowej oburzyły zarówno Mariusza Paplaczyka, pełnomocnika rodziny Ewy Tylman, jak i Janusza Kołowskiego, który przeprowadzał sekcję zwłok. - To skandal! Jestem oburzony. To wyraz pogardy wobec zmarłego, wobec ciała ludzkiego. Uważam, że prokuratura powinna zareagować stanowczo. Ci ludzie muszą ponieść odpowiedzialność - mówił Janusz Kołowski w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Aktualizacja - godz. 14.20:
- Nie udało się ustalić przyczyny zgonu ze względu na to, że ciało znajdowało się w stanie zaawansowanego gnicia. Nie ustalono też w stu procentach tożsamości. Z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak stwierdzić, że są to zwłoki Ewy Tylman - poinformował na konferencji prasowej Łukasz Biela z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

- Odzież odpowiada tej, w którą w dniu zaginięcia ubrana była Ewa Tylman. Znaleziono także kartę płatniczą wystawioną na nazwisko Ewa Tylman - zaznaczył.

Prokurator Łukasz Biela potwierdził również wcześniejsze doniesienia o tym, że do ustalenia tożsamości zwłok konieczne będą dodatkowe badanie, w tym także genetyczne. Nie potrafił jednak wskazać jak długo one mogą potrwać i czy zakończą się przed okresem tymczasowego aresztu Adama Z. (termin upływa 27 sierpnia).

- Liczymy na to, że dodatkowe badania pozwolą na ustalenie przyczyny zgonu - mówił prok. Łukasz Biela.

Źródło: TVN24

I dodawał: - Gdyby okazało się, że jest to ciało Ewy Tylman, byłaby to bardzo ważna okoliczność dla tego postępowania. Zrobimy wszystko, by zakończyć to postępowanie.

Prokurator nie chciał jednak ujawnić, jakie czynności w najbliższym czasie zaplanowali śledczy.

Aktualizacja - godz. 13.50:
- Czekam na szczegółowe wyniki badań. Dopiero wtedy zabiorę głos w tej sprawie - zaznacza Andrzej Tylman, ojciec zaginionej Ewy. - Oczywiście, że będę chciał poznać przyczynę, tego co się stało - dodaje.

- Przez chwilę myślałem o tym by, zobaczyć to znalezione ciało, ale zwłoki są w strasznym stanie. Gdyby to była Ewa, to wolę, by pozostała w mojej pamięci taką, jaką była - wyjaśnia Andrzej Tylman.
Aktualizacja - godz. 12.10:
W Zakładzie Medycyny Sądowej zakończyła się sekcja zwłok. Do tej pory nie udało się jednak ustalić ich tożsamości. Wiadomo jednak, że jest to ciało młodej kobiety, która przebywała w wodzie od kilku miesięcy.

Eksperci przestrzegają jednak, że na razie nie można jednoznacznie potwierdzić, iż jest to ciało Ewy Tylman.

- Dzisiaj nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. Będziemy musieli przeprowadzić dodatkowe badania radiologiczne, toksykologiczne, histopatologiczne, homogenetyczne oraz genetyczne które wyjaśnią tożsamość ofiary, przyczynę i czas zgonu. To są jednak czasochłonne prace. A jeśli materiał genetyczny byłby zdegradowany, to mogą potrwać nawet kilka tygodni - wyjaśnia prof. Czesław Żaba, kierownik Zakładu Medycyny Sądowej.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Jednocześnie potwierdza, że ciało było już w trakcie rozkładu gnilnego. Na razie nie wiadomo czy zwłoki będą okazane rodzinie Ewy Tylman.

Aktualizacja - godz. 11.40:
We wtorek także prowadzono czynności w miejscu, gdzie wyłowione zostało ciało. Więcej zdjęć TUTAJ.


Fot. Adrian Wykrota

Aktualizacja - godz. 11.32:
- Możemy powiedzieć z niemal stuprocentową pewnością, że są to zwłoki poszukiwanej od listopada Ewy Tylman - poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

- Najprawdopodobniej zwłoki przebywały w wodzie w nieco innym miejscu. Rzeka jest nieprzewidywalna, a zwłoki czasami zaczepiają się o jakieś podwodne przeszkody. Czasami pozostają tam bardzo długo i w tym przypadku mieliśmy z tym do czynienia - stwierdził Borowiak.

- Wiemy, że w sobotę i w niedzielę po rzece pływały barki z dużymi i ciężkimi ładunkami wzbudzając spore fale. To najprawdopodobniej spowodowało, że zwłoki zostały uwolnione, wypłynęły i zostały odnalezione - dodał rzecznik.

Źródło: TVN24

Aktualizacja - godz. 11.25:
Gazeta Wyborcza poinformowała, że przy ciele znaleziono kartę płatniczą, klucze do mieszkania i torebkę - taką samą, jaką miała Ewa Tylman w chwili zaginięcia. Zgadzać mają się także kolor włosów oraz wzrost.

Ciało było natomiast w stanie rozkładu, bardzo nabrzmiałe, dlatego odstąpiono od oględzin na miejscu i postanowiono przeprowadzić je dopiero w Zakładzie Medycyny Sądowej.

CZYTAJ TAKŻE:

Aktualizacja - godz. 10: W zakładzie medycyny sądowej rozpoczęły się czynności, mające na celu ustalenie tożsamości zwłok wyłowionych wczoraj w nocy z Warty. To może potrwać nawet kilka godzin. Eksperci przeprowadzą dziś sekcję zwłok oraz zabezpieczą materiał do dalszych badań.

- W następnych tygodniach zostaną przeprowadzone badania radiologiczne, toksykologiczne, histopatologiczne, homo-genetyczne. Mogą one potrwać od 4 do 8 tygodni - mówi prof. Czesław Żaba, kierownik zakładu medycyny sądowej w Poznaniu. - Te badania mogą dać konkretną odpowiedź na pytanie o przyczynę i czas zgonu.
*****
- Ciało jest w znacznym stopniu rozkładu. Na razie trudno ocenić jak długo przebywało w wodzie i w jaki sposób tam się znalazło - mówi Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiego policji.

Jednocześnie informuje, że dopiero dzisiejsza sekcja zwłok pozwoli ustalić ich tożsamość. Wszystko skazuje jednak na to, że zwłoki wyłowione z Warty to ciało zaginionej Ewy Tylman.

- Świadczy o tym ubiór oraz karta kredytowa znaleziona przy zwłokach - mówi mecenas Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman. Bliscy zaginionej kobiety są w kontakcie z policją.

Hipotezę o znalezieniu ciała Ewy Tylman uprawdopodabniają również policjanci. - Na podstawie ubioru oraz znalezionych rzeczy bierzemy pod uwagę, że to ciało Ewy Tylman - przyznał Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Dzisiejsza sekcja zwłok pozwoli wyjaśnić nie tylko tożsamość zwłok, ale może być również znacząca w przypadku wzmocnienia lub osłabienia zarzutu ciążącego na Adamie Z., podejrzewany o zabójstwo Ewy Tylman z tzw. zamiarem ewentualnym.

- Procesy gnilne są zaawansowane, ale ciało jest zintegrowane. Jeśli stan zwłok pozwoli, biegli będą mogli też ustalić przyczynę śmierci, dostrzec ewentualne ślady pobicia czy złamań - mówi mecenas Mariusz Paplaczyk.

Przypomnijmy, że Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. Podejrzany o jej zamordowanie Adam Z. przebywa w areszcie.

ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z Warty wyłowiono ciało. To może być Ewa Tylman - Głos Wielkopolski

Komentarze 78

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
eleonora
więc jeżeli przypisujesz mi posługiwanie się kilkoma nickami - co jest nieprawdą - to chyba sam to robisz :p
R
Rozumny
Przynajmniej tyle, że zaklad pogrzebowy zareagował i ci ludzie juz wiecej takich glupot nie beda robic. Inna sprawa, że nie powinno mieć miejsca to co sie zdarzylo w ZMS - NIGDY i NIGDZIE!
i
iijj
Przeprosili, zadziałali bez wyjaśniania sprawy reagując najmocniej jak mogli czyli zrywajac wspolprace z winnymi tej sprawy, a tobie ciagle malo. Podpis pod pieczatka nie zmieni chyba tego co sie stalo, prawda? Polska...
t
takasobiedziewczyna
Nie ma co się unosić, przecież to oczywiste, że " niemoto" było słowem zwrotnym do gg, bo to on go użył. Do Ciebie była tylko sugestia, byś nie atakował kogoś, kto ma inne zdanie. Przeczytaj sobie na spokojnie Twoje odpowiedzi dla Eleonory. Użyła takich a nie innych słów wobec Waszej bohaterki, i miała do tego święte prawo, nie widzę powodów, by musiała komukolwiek się z tego tłumaczyć. Stała się tragedia, zginął człowiek i współczucia dla rodziny. Ale nie wymagajcie od wszystkich ( piszę za siebie, nie za Eleonorę) by pochylali głowę nad bezmyślnością Ewy Tylman. Kiedy dorosła, 26 letnia kobieta nie ma umiaru w piciu, powinna liczyć się, że wkracza na niebezpieczną ścieżkę. W tym co się stało z E.T. jest wina tego, kto ją skrzywdził ale jej samej także. Wszystko jest dla ludzi, alkohol też, ale istnieje coś takiego jak odpowiedzialność za siebie. Jestem kobietą, chodzę na imprezy, nie mogę pojąć, jak można być tak nierozsądną i doprowadzić się do takiego stanu. A potem szuka się winnych wokoło. Zauważyłam, że jako jeden z nielicznych komentatorów zadałeś sobie trud i przeanalizowałeś sprawę, czytałam Twoje wcześniejsze wypowiedzi. Chodzi mi tylko o to, że ani ona nie była bez winy, ani wina Adama nie jest bezsprzeczna. Jeśli ktoś ma inne zdanie, to ma do niego prawo i nie powinno się go przypierać do ściany, żądając by się z niego tłumaczył ani nie powinno się go obrażać. A Ewa Tylman dawno już przestała być zwykłą dziewczyną, to Wy, jej obrońcy zrobiliście z niej nietykalną osobistość. I z tragedii zrobiliście niezdrową aferę. A piszę cały czas po jednym nickiem, nie widzę żadnego powodu, by go zmieniać .
f
ffgg
Firma Universum pokazuje właśnie jaki ma stosunek do pracy którą wykonuje. Co kogo obchodzi, że korzysta z podwykonawców?! Odpowiada zarząd, że takich wybrał i na nich polegał, zatem to wina tak czy siak samej firmy. Po prostu żałosna jest ich linia obrony. Zdaje się, że tak im ufał, że oddał do dyspozycji wówczas własny karawan - czy nie było to tak zarządzie "no name"?, o czym tutaj:
Ciekawe jest samo oświadczenie jakie wydali w oryginale z pieczątką "zarząd" i gryzmołem odręcznym powyżej, bez podania nazwiska osoby to podpisującej. To kolejny kawałek obrazu tej działalności pod nazwą Universum.
P
Poznaniak111
Użyte przez Ciebie słowa o dziewczynie (cyt. "osobistość"), i o jej tragedii (cyt. "afera") są jednoznaczne. Nikt Ci nic nie przypisywał. Sama to napisałaś. PS Opowiadasz na post do nick "takasobiedziewczyna". Łatwiej chyba będzie, jak zdecydujesz się na jeden. Po co używać dwóch? Pod Twoim drugim nickiem przypisałaś mi nie moje słowa, i to jest niestety fakt ...
P
Poznaniak111
Śmierć dziewczyny jest tragedią. Zadajesz pytanie w Twoim pierwszym poście, żeby zrozumieć (cyt.) "aferę" wokół dziewczyny (cyt. "osobistości"), dlaczego się o niej tyle mówi itd. Odpowiedziałem na Twoje pytanie. To była zwykła dziewczyna wbrew Twoim sugestiom. Teraz piszesz coś o jakimś realnym świecie, telewizorze itd. Nie na temat i trochę poniżej pasa. PS Mam nadzieję, że mogę skończyć tą dziwną dyskusję. Dla Twojej wiadomości telewizję oglądam rzadko, średnio raz / dwa razy w miesiącu.
s
serio??
A ty co, nekrofil jesteś?
e
eleonora
powtarzam - przykre jest to, że dziewczyna jednak nie żyje, aż takie szczegóły jak te w punktach i podpunktach mnie nie interesują i nie mam na to czasu- w przeciwieństwie do Pana funkcjonuję w realnym świecie a nie tym z telewizora ...
e
eleonora
przykre, że dziewczyna jednak nie żyje i nie rozumiem, jak można się doszukiwac innego sensu tego słowa...
a
ania
tu są dwa dramaty - młodej, utopionej kobiety i młodego chłopaka, który był chyba świadkiem nieszczęśliwego wypadku. To chyba najgorszy finał imprezy firmowej na świecie. Dla rodziny Ewy tragedia, która do końca złamie im życie. Dla rodziny Adama i samego Adama to samo.
P
Poznaniak111
Poproszę, abyś nie przypisywała mi słów, których w ogóle nie użyłem, bo to nie jest fair. Można to sprawdzić. Przeczytaj dokładnie moje posty. Nie ma czegoś takiego. Nie jest więc w porządku, to co robisz. PS Cenię zdanie innych. I mogę także jednak wyrazić swoją opinię. Eleonora pytała, o powód tej "afery", co to za "znana osoba" i "osobistość", że tak "huczą" media. Było to pytanie i otrzymała odpowiedź: w sposób prosty i logicznie, tak żeby było to dla niej zrozumiałe, jeśli nie wiedziała. Pytanie na pozór proste, odpowiedź także. Nie trzeba jednak robić tego z taką ironią i przekąsem. Ale, fakt, to jej sprawa i problem. Choć wydaje się to także proste.
?
Czekamy. Co ukrywacie? Cenzura?
M
Mm
To po co czytasz jesli cie to nie obchodzi?
M
Mm
Czyli wedlug ciebie mozna naglasniac tylko ewentualne zniknieca osob znanych?Czy maja naglasniac moze wszystkie zaginiecia,czyli chyba z 20000 rocznie?Tym sposobem nie czytalibysmy o niczym innym.Raz na jakis czas zdarza sie sprawa bardziej medialna,taka jak ta.Wiekszosc zaginiec jest bardziej ,,szablonowa" ,ktos juz napisal w innym komentarzu.Tutaj jest wiecej niewiadomych,do wczoraj nie bylo ciala.Akurat wypadlo,ze wlasnie sprawa Ewy zainteresowala ludzi bardziej niz inne,media podlapaly temat.To wszystko.
Wróć na i.pl Portal i.pl