Z więzienia prosto na front. Rosja wysyła niemal pół tysiąca najemników na wojnę

Marcin Koziestański
W ocenie rosyjskich niezależnych socjologów ogłoszenie pełnej mobilizacji mogłoby sprowokować masowe protesty
W ocenie rosyjskich niezależnych socjologów ogłoszenie pełnej mobilizacji mogłoby sprowokować masowe protesty Fot. мультимедиа.минобороны.рф
Rosja wysyła na Ukrainę około 480 najemników-skazańców – poinformował portal „Mediazona”. Wszyscy zostali wcieleni do oddziałów prywatnej firmy wojskowej „Grupa Wagnera”. Już wcześniej niezależne rosyjskie media informowały, że Moskwa za wszelką cenę próbuje uzupełniać straty poniesione na wojnie, a jednocześnie nie chce ogłosić powszechnej mobilizacji.

Powszechna mobilizacja byłaby klęską Władimira Putina, który zapewniał Rosjan, że dysponuje profesjonalną i doskonale wyposażoną armią. W ocenie rosyjskich niezależnych socjologów ogłoszenie mobilizacji mogłoby sprowokować masowe protesty, z którymi kremlowski reżim nie poradziłby sobie.

Szeregi armii i prywatnych firm wojskowych zasilają ochotnicy, którym obiecuje się wysokie zarobki i przywileje, zmuszani do pójścia na front mieszkańcy okupowanych regionów Ukrainy oraz więźniowie odsiadujący wieloletnie wyroki. W ocenie niezależnych analityków osoby zwerbowane w ten sposób są traktowane jak „mięso armatnie”.

źródło: Polskie Radio 24

mac

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl