Dziś, w sobotę, 18 kwietnia, ojciec dziecka, którego zwłoki znaleziono w parku w Brzeźnie w czwartek, został przetransportowany na przesłuchanie do prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, na ul. Piekarniczej.
Zwłoki dziecka znaleziono w parku w Brzeźnie w czwartek około godz. 14.30. Po 50 minutach zatrzymano ojca 5-letniej dziewczynki, który podczas wstępnego przesłuchania przyznał się do zabójstwa córki.
- Około godziny 14.30 Komenda Miejska Policji została powiadomiona przez spacerowicza, który przebywał w parku brzeźnieńskim o tym, że leżą tam zwłoki dziecka – relacjonuje prok. Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. - Przybyła na miejsce policja z komendy miejskiej i ekipa z karetki pogotowia potwierdziła ten fakt. Czynności podjęte przez policję błyskawicznie po otrzymaniu informacji o tym, że w parku znajdują się zwłoki dziecka, w powiązaniu z informacją od matki dziewczynki o zaginięciu córki, doprowadziły po około 50 minutach do zatrzymania ojca dziewczynki. Zatrzymanie to miało miejsce w okolicach jego miejsca zamieszkania.
I dodaje: - W momencie rozmowy podczas zatrzymania nie zdradził motywu i powiedział tylko tyle, że przyznaje się do tego, że pozbawił córkę życia. To było wszystko – mówi Burdzińska.
Czytaj więcej na ten temat: Zwłoki dziecka znalezione w parku w Gdańsku Brzeźnie. Zatrzymano ojca dziewczynki [ZDJĘCIA, WIDEO]
Według śledczych, do zbrodni doszło w miejscu znalezienia zwłok. Prokuratura zabezpieczyła zapisy kamer monitoringu w pobliżu miejsca zbrodni.
31-latek trafił do policyjnego aresztu. W sobotę rano mężczyzna zostanie przesłuchany przez prokuratora, który ma postawić mu zarzut zabójstwa. W samym przesłuchaniu prawdopodobnie nie weźmie udziału psychiatra.
Również w weekend do sądu prawdopodobnie zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie i zapadnie decyzja w tej sprawie.
Według ustaleń prokuratury, 31-latek w czwartek, w dniu zabójstwa wypisał się na własne żądanie z oddziału detoksykacyjnego jednego z gdańskich szpitali.
- Mężczyzna ten w dniu wczorajszym wypisał się na własne życzenie z jednego z gdańskich szpitali, gdzie przebywał na oddziale detoksykacyjnym i ustalenia, którymi dysponujemy potwierdzają to, iż miał on problemy z zażywaniem środków odurzających, nie dysponujemy wiedzą jakie to były środki – wyjaśnia szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.
W szpitalu mężczyzna przebywał zaledwie od dwóch dni.
W momencie zatrzymania 31-latka pobrano próbkę jego krwi, która zostanie zbadana na okoliczność zawartości substancji odurzających i alkoholu. Wyniki mają być znane „w najbliższych dniach”.
W piątek przed południem rozpoczęło się przesłuchanie matki pięciolatki.
- W dniu dzisiejszym przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Będą też przesłuchani świadkowie, mogący dysponować wiedzą na temat tego jaka to była rodzina, jaka sytuacja rodzinna panowała w tym domu, jakie relacje łączyły dziecko z rodzicami – wymienia prok. Burdzińska.
Według wstępnych ustaleń prokuratury, matka dziecka od jakiegoś czasu nie mieszkała ze swoim konkubentem. Nie złożyła jednak - jak wcześniej informowały media - wniosku o ograniczenie bądź pozbawienie ojca praw rodzicielskich. Jak poinformowali śledczy, rodzina nie miała założonej niebieskiej karty. Policja nie miała wcześniej sygnałów, że w rodzinie dochodziło do przemocy.
Matka w czwartek poinformowała policję o zaginięciu córki. Zaniepokoiło ją, że córka została odebrana przez ojca z przedszkola i nie było jej w domu. Policjanci w momencie otrzymania informacji o znalezieniu zwłok dziecka, wiedzieli już o zaginięciu, dzięki czemu szybko dotarli do domniemanego sprawcy i zatrzymali go po 50 minutach od chwili otrzymania zgłoszenia.
Jak przyznała prokurator, zabójstwo dziecka było nacechowane dużą brutalnością - Jest to tym bardziej szokujące, że mógł się tego czynu dopuścić ojciec wobec własnego, bezbronnego dziecka - mówiła w piątek prokurator Ewa Burdzińska podczas konferencji prasowej.
Nie wiadomo, czy 31-latkowi zostaną postawione zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura zadecyduje o tym po otrzymaniu opinii biegłych na temat, jak doszło do śmierci dziecka. Wstępne wyniki sekcji zwłok dziewczynki mają być znane jeszcze dziś.