Do dramatycznych zdarzeń doszło w nocy z 3 na 4 października w jednej z klatek bloku przy ul. Staszica w Koszalinie, naprzeciwko szkoły podstawowej. W mieszkaniu na parterze trwała impreza. 43-letni mężczyzna, który pochodzi z Warszawy, a od dłuższego czasu jest mieszkańcem Koszalina, zaprosił 30-letniego kolegę. Powiedział, że w wynajmowanym lokalu jest sam i mogą spokojnie porozmawiać. 30-letni koszalinianin przyjechał na miejsce.
W nocy między mężczyznami najprawdopodobniej doszło do sprzeczki. 43-latek poszedł do kuchni, sięgnął po tasak i zaatakował 30-letniego kompana. Zranił go w klatkę piersiową. Pokrzywdzony zdołał uciec. Wybiegł na klatkę schodową i dalej na piętro. Zaczął walić do drzwi kobiety, mieszkającej wyżej. Ta obudziła się i spojrzała w wizjer. Zobaczyła zakrwawionego mężczyznę. Krzyczał, żeby wezwać pomoc. Przerażona nie otworzyła drzwi, ale zadzwoniła pod numer alarmowy.
Po chwili osiedle rozświetliły niebieskie światła radiowozów i karetki. Ratownicy zabrali 30-letniego koszalinianina do szpitala.
– Był w ciężkim stanie, ale zdołał powiedzieć policjantom, kto go zaatakował. Podał dane osobowe tego mężczyzny – informuje prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Pokrzywdzony był pobity i miał rany cięte klatki piersiowej - od barku do barku.
Policjanci przeszukali mieszkanie, w którym doszło do sprzeczki. Gdy otworzyli szafę, ich oczom ukazał się przerażający widok. Zobaczyli ukryte w niej ciało mężczyzny, jak się okazało 57-letniego koszalinianina.
– Mężczyzna miał obrażenia głowy, a ze wstępnych oględzin wynika, że nie żył od około 12 godzin – wskazuje prokurator Gąsiorowski.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania wskazanego 43-latka. Zatrzymali go około godziny 3 niedaleko dworca PKP w Koszalinie.
Pościg w Koszalinie. Policjant strzelił w opony. Kierowca zo...
– Mężczyzna był bardzo pobudzony. W mieszkaniu były otwarte butelki z alkoholem i w związku z tym, że zatrzymany może znajdować się pod wpływem środków odurzających i alkoholu, przesłuchany zostanie we wtorek – tłumaczy prokurator Gąsiorowski.
- W lokalu przeprowadzone zostały oględziny. Śledczy zabezpieczyli ślady oraz przedmioty, które mogą być ważne dla potrzeb postępowania. Zgromadzony do tej pory materiał wskazuje, że zatrzymany może mieć związek z zabójstwem 57-letniego koszalinianina.
Sekcja zwłok 57-letniego mężczyzny ma się odbyć w poniedziałek. Pozwoli odpowiedzieć na pytanie, co dokładnie było przyczyną zgonu.
- Pokrzywdzony 30-letni koszalinianin przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Dopiero po przesłuchaniu obu mężczyzn – pokrzywdzonego i zatrzymanego - możliwe będzie wskazanie motywów sprawcy napaści. We wtorek dowiemy się też, ile zarzutów i jakie dokładnie usłyszy zatrzymany mężczyzna.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany miał już do czynienia z wymiarem sprawiedliwości – zarówno w Koszalinie, jak i w Warszawie.
Zabójstwo przy ulicy Władysława IV w Koszalinie. Policja ust...
