- Jeżeli dostanę informację od rodziny lub znajomych, to oczywiście nasze biuro zajmie się tą sprawą. Jesteśmy otwarci na taką współpracę -powiedział Krzysztof Rutkowski w rozmowie z radiem Eska, kiedy zapytano go, czy zaangażowałby się w poszukiwania zaginionego Michała Rosiaka.
Jednocześnie dodawał: - Sami nie będziemy się zgłaszać do rodziny. Osobiście nie śledzę tego, co się dzieje w tej sprawie. Na co dzień nasze biuro ma wiele innych spraw, którymi się zajmujemy.
Przypomnijmy, że Michał Rosiak zaginął w nocy z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu. Wiadomo o nim, że około godziny 1 w nocy przebywał na przystanku Garbary. Po raz ostatni został zarejestrowany przez kamery 100 metrów od tego przystanku. Później ślad się urywa.
Sprawdź też: Poznań: Kanadyjczyk został skazany za przestępstwo, którego nie popełnił
W poszukiwania Michała zaangażowała się nie tylko policja, ale również detektyw Bartosz Weremczuk, który pomaga rodzinie. Odpowiedział on również na słowa Krzysztofa Rutkowskiego.
- Cenimy sobie każdą pomoc, dlatego jeśli będzie Pan w posiadaniu jakichkolwiek informacji w przedmiotowej sprawie, to zgodnie z prawem powinien Pan powiadomić o tym fakcie organ prowadzący postępowanie - napisał na facebooku Bartosz Weremczuk i dodał: - Posiadamy odpowiednie uprawnienia, umiejętności i najlepszych specjalistów z zakresu poszukiwań w Polsce. Co najważniejsze... wszyscy nasi pracownicy posiadają ważną licencję detektywa. Ponadto od pierwszego dnia podjęcia przez nas czynności w przedmiotowej sprawie podjęliśmy współpracę z wielkopolską policją, którą sobie bardzo cenimy. Na dzień dzisiejszy nie planujemy angażowania kolejnych osób.
Zobacz też:
Poznań: Tajemnicze zaginięcie 19-letniego studenta Michała R...
„Z nagrań nie wynika, żeby ktokolwiek go zaczepiał, śledził”. Policja wciąż poszukuje zaginionego studenta z Poznania - zobacz wideo:
źródło: TVN24
POLECAMY: