Jedyny festiwalowy koncert The Cure w Europie nie odbędzie się. Pandemia zamknęła wszystkie imprezy. 4 lipca 2020 The Cure miał zagrać w Polsce niezwykły koncert jako headliner Open’er Festival. Jednak piosenki legendarnego The Cure na przekór wszystkiemu zabrzmią w planowanym terminie z Gdańska - zagra je wrocławski zespół Mariage.
Pomysłodawcą tego wydarzenia jest Artur Bielicz, prezes firmy CAMdivision z Wrocławia i jednocześnie perkusista zespołu Mariage.
- Mające się odbyć tego lata koncerty i festiwale zostały odwołane, włącznie z największym Open'er Festival. Gwiazdą tegorocznej edycji, która miała zamykać festiwal miał być zespół The Cure - co po polsku, o ironio, znaczy lekarstwo. Miał to być jedyny festiwalowy koncert The Cure w Europie w tym roku i z tego też powodu w jakimś sensie festiwal ten był wyjątkowy dla fanów z całego świata - mówi Artur Bielicz.
Wspólnie z grupą kolegów doszliśmy do wniosku że nie możemy tego tak zostawić i wpadliśmy na pomysł zorganizowania koncertu piosenek The Cure.
- W przeszłości już takie organizowaliśmy z dużym powodzeniem (koncert z okazji 40. urodzin wokalisty The Cure we Wrocławskim klubie Maska), więc dlaczego nie mielibyśmy zrobić tego ponownie, jednak z dużo większym rozmachem i dla szerszej publiczności. Bazując na doświadczeniu z 1999 r. stwierdziliśmy że koncert „The Cure” w Polsce w tym roku musi się odbyć pod hasłem Waiting for the Cure (czekając na lekarstwo). A jedynym miejscem, gdzie może się odbyć to Pomorze. Koncertem tym chcielibyśmy dać namacalną nadzieję, że wszystko wróci do normy… już niedługo - mówi Artur Bielicz.
Koncert ma zostać przeprowadzony z pełnym rozmachem, który znamy z festiwali (całe zaplecze techniczne stanowią doświadczone firmy corocznie obsługujące Open'er Festival). Pełnowymiarowa scena ustawiona na brzegu morza, wysokiej jakości nagłośnienie oraz oświetlenie z publicznością online - wydarzenie będzie bowiem skupiało tysiące odbiorców z całego świata na prowadzonej na żywo z Gdańska transmisji online.
- Wszyscy, nie tylko fani The Cure, jesteśmy spragnieni powrotu koncertów. Sama mam kilka biletów na koncerty, które zostały odwołane i z utęsknieniem czekam na ponowną możliwość ich organizacji- mówi Anna Chojnowska, producent wydarzenia. - W czasie lockdownu artyści zaszyli się jak my wszyscy w domach i stamtąd bądź z kameralnych pomieszczeń studio nagrywali w mocno okrojonych składach niewielkie koncerty online. Jednak CLOSE'N'AIR 2020 będzie wydarzeniem unikalnym. To nie koncert z domowego zacisza muzyków lecz z pełnym, festiwalowym rozmachem. Pełnowymiarowa scena ustawiona na brzegu morza, wysokiej jakości nagłośnienie oraz oświetlenie. A klimat rodem z koncertów The Cure.
Link do streamingu podany zostanie w wydarzeniu na Facebooku.
- Inicjatywa organizacji wydarzenia jest mocno spontaniczna i podyktowana sytuacją, jaka zastała nas z początkiem 2020 r. W normalnych okolicznościach bawilibyśmy się na Open'er Festival, zjechałyby do Gdyni tłumy z całego świata i nie zastanawialibyśmy się, co by było gdyby... - mówi Anna Chojnowska, producent wydarzenia. - W momencie jednak, w którym pewnego dnia obudziliśmy się z obostrzeniami dotykającymi prawie każdej sfery naszego codziennego funkcjonowania, pojawiają się również niecodzienne pomysły. Nazwa wydarzenia - Close'n'air 2020: Waiting for The Cure - jest mocno wymowna, bo w końcu faktycznie czekamy na lekarstwo, które pozwoli nam znów funkcjonować "normalnie". Co będzie za rok - trudno dziś przewidzieć. Wydarzenie ma szansę stać się wielkim sukcesem. Czy będą kolejne edycje? Rozważamy taką ewentualność.
