Żaryn: trwa festiwal kłamliwych oskarżeń pod adresem rządu i służb. To odpowiedź na publikację Gazety Wyborczej

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Trwa festiwal kłamliwych oskarżeń pod adresem rządu i służb - ocenił w niedzielę wieczorem na platformie X zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Odniósł się do publikacji Gazety Wyborczej o domniemanym podsłuchiwaniu opozycji przez służby.

Żaryn o publikacji Gazety Wyborczej

- Od wczoraj trwa festiwal kłamliwych oskarżeń pod adresem rządu i służb. Dziś GW publikuje "dowód" na rzekome podsłuchiwanie opozycji. "Dowód" tak "jednoznaczny", że red. @czuchnowski musi wyjaśnić czytelnikowi "jak rozumieć sms" - napisał minister w KPRM odnosząc się do autora publikacji w Gazecie Wyborczej.

"Kabaret to mało powiedziane" - dodał we wpisie Żaryn.

Wyborcza o rzekomym podsłuchiwaniu opozycji

W materiale "Rozkaz: podsłuchiwać opozycję! - "Wyborcza" ujawnia, jakie polecenie dostali agenci" Wojciech Czuchnowski napisał, że redakcja zdobyła kopię wiadomości z ostrzeżeniem, które miał wysyłać do polityków opozycji jeden z funkcjonariuszy.

"Wymagaj aby spotkania dla Was ważne odbywały się bez telefonów. Skrzynka przed wejściem na nie. Dostali prikaz aby utrącić jak najwięcej ludzi. Włącznie z tym, że będą udostępniać rozmowy do mediów. Dostali klauzule bezkarności. Część chłopaków idzie na L4" - podała treść smsa Gazeta.

Dziennik tłumaczy "Jak rozumieć SMS"

"Z SMS-a wynika, że funkcjonariusz przestrzega przed zabieraniem telefonów na ważne dla opozycji spotkania. Z kolei "prikaz, by utrącić jak najwięcej ludzi", oznacza, że jego przełożonym chodziło o nagranie maksymalnie dużej liczby działaczy. Wydający polecenie mieli też nie ukrywać, że jeśli nagra się coś kompromitującego, to będzie przekazane wybranym mediom. Mieli też zapewniać podwładnych, że nie poniosą za takie działania odpowiedzialności (klauzula bezkarności)" - podała GW.

"Fragment: "część chłopaków idzie na L4", oznacza z kolei, że gdy wybory przegrało PiS, funkcjonariusze zamieszani w proceder poszli na zwolnienia lekarskie. Z naszych informacji wynika, że ze zwolnień skorzystali też ci, którzy nie chcieli wykonywać poleceń, ale bali się wprost odmówić" - podała w artykule umieszczonym w niedzielę na stronach internetowych.

Żaryn zapewnił w sobotę, że pytania i informacje przekazywane przez Wojtunika są nieprawdziwe, a służby działają zgodnie z prawem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KohnEfka
Jeżeli to kłamstwa to wystarczy skierować sprawę do sądu. Nie kierujecie, macie coś za uszami.
P
Polo
Spójrz co robią politycy PiS i ich media z politykami opozycji którzy ewentualnie mogą wejść w skład nowego rządu KO. To dopiero cyrk a nie kabaret. A co do kabaretu dlaczego zapasowa tuba propagandowa PiS tv Polsat nie emituje w niedzielę wieczorem kabaretu, czegoś się boicie, że kabaret w swoich skeczach dobije was psychicznie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl