Niby Raków Częstochowa ma takie przebicie, a jakoś stadionu nie potrafił sobie załatwić. Jeśli w maju sięgnie po mistrzostwo Polski to największy sukces w ponad stuletniej historii będzie świętować na czymś co sami kibice nazywają "kurnikiem". Dla nich to szczególnie uwłaczające, bo dopiero co odegnali wspomnienia o poprzednim potworku, określanym mianem "skansenu". Ligowi rywale mają inną, prześmiewczą nazwę dla częstochowskiej areny. To żaden "kurnik", tylko "zajezdnia" - ze względu na telewizyjny kadr, gdy podczas meczu za trenerem Markiem Papszunem wyrósł nagle tramwaj! W każdym razie jest to bardzo wdzięczny temat do kpin. Znaleźć ładniejsze albo znacznie większe obiekty w ekstraklasie czy 1 lidze to żadna sztuka. My więc poszperaliśmy jeszcze niżej, czyli w 2 oraz 3 lidze.
własne/interne
Niby Raków Częstochowa ma takie przebicie, a jakoś stadionu nie potrafił sobie załatwić. Jeśli w maju sięgnie po mistrzostwo Polski to największy sukces w ponad stuletniej historii będzie świętować na czymś co sami kibice nazywają "kurnikiem". Dla nich to szczególnie uwłaczające, bo dopiero co odegnali wspomnienia o poprzednim potworku, określanym mianem "skansenu".
Ligowi rywale mają inną, prześmiewczą nazwę dla częstochowskiej areny. To żaden "kurnik", tylko "zajezdnia" - ze względu na telewizyjny kadr, gdy podczas meczu za trenerem Markiem Papszunem wyrósł nagle tramwaj!
W każdym razie jest to bardzo wdzięczny temat do kpin. Znaleźć ładniejsze albo znacznie większe obiekty w ekstraklasie czy 1 lidze to żadna sztuka. My więc poszperaliśmy jeszcze niżej, czyli w 2 oraz 3 lidze.