Spis treści
Rządzący powinni porozmawiać z uczniami
Przedstawiciele władz państwowych i lokalnych uczestniczyli w piątek w obchodach Międzynarodowego Dnia Edukacji, które zorganizowano w warszawskim LXXV Liceum Sobieskiego.
Współorganizatorem wydarzenia jest Akcja Uczniowska, której członkowie podczas wcześniejszej konferencji prasowej podsumowali dotychczasowe działania Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Założyciel inicjatywy Paweł Mrozek zwrócił uwagę, że ministra edukacji Barbara Nowacka "rządzi już 408 dni". "Wiele obietnic zostało złożonych, aktualnie jest realizowane minimum (...). Aktualnie ministerstwo stoi w miejscu" - dodał. Podkreślił, że uczniowie są zawiedzeni.
– Piłeczka leży teraz po stronie rządzących, więc tak naprawdę mają wybór, czy chcą usiąść do rozmów z uczniami, czy jednak wolą dalej podejmować decyzje w ministerstwie, które wyłącznie będą służyć poprawie w wizerunku kierownictwa ministerstwa – powiedział.
Za „bulwersującą” Akcja Uczniowska uznała decyzję resortu ws. nieobowiązkowości edukacji zdrowotnej.
– Szkoła nie może być zakładnikiem politycznym w grach, które są teraz rozgrywane. Wiadomo, że jest kampania wyborcza i edukacja powinna być tematem, który wybrzmiewa, ale nie może to być kosztem młodych ludzi – powiedział Mrozek.
Przeczytaj też: „Trzęsę się ze wściekłości”. Nauczycielka przekracza granice?
Zmiany wymagają czasu. Dobrostan uczniów i nauczycieli jest najważniejszy
Do tych zarzutów odniosła się w rozmowie z dziennikarzami wiceministra edukacji Izabela Ziętka.
– Zmiana wymaga czasu – zaznaczyła.
Podkreśliła, że dobrostan uczniów i nauczycieli jest dla resortu najważniejszy. Dodała, że jeśli chodzi o kontakty z resortem, to jego przedstawiciele uczestniczą regularnie np. w Okrągłych Stołach Uczniowskich czy różnych panelach.
– Budujemy nowe podstawy programowe, od września zwiększyły się standardy zatrudnienia specjalistów. Pracujemy nad oceną funkcjonalną, którą niedługo będą mogli otrzymać nauczyciele do pracy z uczniami – wymieniła Ziętka.
Zapytana o zarzut, że szkoła stała się miejscem uprawiania kampanii politycznej, wiceszefowa MEN powiedziała, że „żyjemy w rzeczywistości politycznej (...), w ministerstwach są również politycy”. Jednocześnie zaznaczyła, że „nie można powiedzieć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi jakąkolwiek kampanię polityczną w jakiejkolwiek szkole”.
– Nie patrzymy na barwy polityczne. Chcemy, żeby wszystkie szkoły były dostosowane do (...) tego, żeby dzieci mogły się w nich uczyć jak najlepiej – dodała.
Edukacja jest drogą do zbudowania społeczeństwa obywatelskiego
„Akcja Uczniowska” przygotowała 56-punktowy raport na temat zmian w edukacji. Zaapelowała, by został on wzięty pod uwagę w MEN. Młodzi chcą m.in. tego, by edukacja zdrowotna była przedmiotem obowiązkowym, usunięcia religii z obowiązkowego programu nauczania, psychologa w każdej szkole, a także bezpłatnych i ciepłych posiłków oraz zniżki komunikacyjnej - 51 proc. - dla wszystkich uczniów i studentów.
Podczas obchodów Międzynarodowego Dnia Edukacji Ziętka podkreśliła, że edukacja jest pierwszym krokiem do zbudowania społeczeństwa obywatelskiego, dobrego i mądrego.
– Dlatego jako Ministerstwo Edukacji Narodowej (...) chcemy wspólnie z wami tę edukację budować. Budować dobrą szkołę, która jest (...) dla każdego, która odpowie na jego potrzeby, prośby, na to, co najważniejsze – powiedziała. –Dziękuję za te spotkania. Trzeba podkreślić, że my chcemy rozmawiać z uczniami – dodała.
Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat powiedziała, że szkole nie potrzeba rewolucji, a "mądrej ewolucji" i zmian, które spowodują, że młodzież z roku na rok będzie coraz bardziej czuła, że jest u siebie.
– Możecie liczyć też na to, że po stronie Senatu zrobimy wszystko, żeby tę drogę ku lepszej szkole, bardziej nowoczesnej, która was wspiera, przebyć jak najszybciej – zapewniła.
Źródło:
