Zmarł ksiądz Jan Majewski. Ksiądz, który miał... syna i był posłem!

Paweł Więcek
archiwum
Pochodzący ze Strzyżowic w gminie Opatów duchowny zmarł 10 lipca w Krakowie. Miał 75 lat. Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek, 17 lipca. Msza święta o godzinie 12 w kościele parafialnym pod wezwaniem świętego Jakuba Apostoła w Więcławicach (powiat krakowski), gdzie Jan Majewski był księdzem emerytem.

W uroczystościach weźmie udział Józef Szczepańczyk, członek Zarządu Powiatu Kieleckiego. - To był mój przyjaciel - przyznaje. Panowie poznali się na początku lat 90. ubiegłego wieku. Jan Majewski pełnił wówczas... mandat posła na Sejm I kadencji z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, a Józef Szczepańczyk pracował jako doradca posła Leszka Bugaja z tej samej partii.

- Janek był człowiekiem niezwykle energicznym, wręcz kipiącym energią, z dużym poczuciem humoru, nieprzeciętnie inteligentny i bardzo oczytany. Co rzucało się , cytował często Pismo Święte. Na wizytówce, jaką mi dał, znajdowała się sentencja z Ewangelii świętego Mateusza: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Był zawsze wierny tej sentencji” - podkreśla Józef Szczepańczyk.

Jan Majewski z wykształcenia był prawnikiem. Ukończył aplikacje radcowską oraz sędziowską. W tych czasach pozostawał w związku małżeńskim. Miał syna. Potem wystąpił o unieważnienie małżeństwa i wstąpił do seminarium w Łomży. W 1999 roku przyjął święcenia kapłańskie.

- Jego marzeniem było wyjechać na Syberię i tam, wśród Polaków, którzy pozostali, prowadzić działalność duszpasterską. Miał na oku Irkuck. Ale decyzją przełożonych trafił do Kaliningradu do parafii świętego Wojciecha - opowiada Józef Szczepańczyk.

- Jego życiorysem można obdzielić kilka osób, a film, jakby ktoś nakręcił, byłby przebojem. Nie znosił bezczynności. Nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jeśli powiem, że korespondował z generałem Jaruzelskim, którego chciał namówić do spowiedzi. Bywał bardzo często w jego biurze - mówi Józef Szczepańczyk.

Ksiądz chętnie spowiadał posłów, i to w różnych miejscach: w restauracji albo pokoju hotelowym. Nigdy nie poddawał się. - Wyrzucony dzwiami, nim się człowiek obejrzał, już stał w oknie. Jak widział, że szary, biedny człowiek jest zagubiony między paragrafami, to mimo że nie był zamożny, finansował przyjazdy do Warszawy. Tam szedł z człowiekiem do ministerstwa i miał satysfakcję, jak coś załatwił - wspomina Józef Szczepańczyk.

ZOBACZ TAKŻE:
Studzianki. Kobieta pobita na śmierć. Mąż zatrzymany

(Źródło: poranny.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zmarł ksiądz Jan Majewski. Ksiądz, który miał... syna i był posłem! - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na i.pl Portal i.pl