Wśród oddziałów, które przybywają do obwodu zaporoskiego, morale jest niskie – ocenia sztab w komunikacie, opublikowanym w czwartek rano na Facebooku. "Personel ten nie ma motywacji, ani chęci brania udziału w działaniach bojowych na terenie Ukrainy. Rejestrowane są przypadki dezercji, nie są one pojedyncze" – relacjonuje sztab.
Przestępcy wśród zmobilizowanych
Werbunek więźniów na wojnę, według informacji sztabu, prowadzony jest w zakładach karnych obwodu uljanowskiego w Rosji. "Większość osób, które zgadzają się walczyć na terytorium Ukrainy, to skazani za zabójstwa, gwałty i handel narkotykami" – głosi komunikat.
Armia ukraińska przekazała, że oddziały rosyjskie ponoszą straty. Jako przykład podała atak wojsk ukraińskich koło Berysławia w obwodzie chersońskim. Celem ostrzału było skupisko uzbrojenia i sprzętu rosyjskiego oraz składy z amunicją. Armia ukraińska ustala, ilu Rosjan zginęło bądź zostało rannych w tym ataku.
Mobilizacja w Rosji
21 września Putin ogłosił "częściową mobilizację" na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.
Według oficjalnych przekazów Kremla, pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnych mediów rosyjskich mobilizacja dotyczy nawet 1,2 mln mężczyzn.
Po ogłoszeniu przez Putina decyzji w tej sprawie w wielu rosyjskich miastach rozpoczęły się protesty, które jednak szybko zostały zdławione.
Mobilizacja przeprowadzana jest masowo, lecz często chaotycznie. Wezwania dostają niepełnosprawni, osoby w podeszłym wieku, a nawet ludzie nieżyjący. Odnotowywane są ataki na wojskowe komendy uzupełnień.
Źródło:
