Strażacy tłumaczą, że na składowisku w Nowinach nie ma kolejnego pożaru.
Tym razem płoną suche trawy i las w okolicach Sukowa Papierni w gminie Daleszyce. Na miejscu działają już zastępy straży pożarnej. Z lotniska w Masłowie wystartował też samolot, dromader do gaszenia pożarów.
Mariusz Góra z kieleckiej straży pożarnej wyjaśniał: - Ogień z płonących traw przedostał się na teren prywatnego lasu w Sukowie, który graniczy z Lasami Państwowymi. Zarząd lasów zdecydował o zrzutach wody z dromadera. Jeden taki zrzut już był, niewykluczone że będzie kolejny. Strażacy gaszą ogień w lesie używając do tego także i tłumic. Mamy informacje, ze pali się około haktar lasu.
Około godziny 17 strażacy informowali, że płonie około trzech hektarów lasu. Dokonano też trzech zrzutów wody z samolotu. - Na miejscu działa 13 zastępów zawodowej straży oraz Ochotniczych Straży Pożarnych. Teren jest trudny, jest problem z dojazdem do terenów objętych ogniem. Pożar jest gaszony, ale sytuacja nie jest jeszcze opanowana - tłumaczyli dyżurni z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa świętokrzyskiej straży pożarnej.
Po godzinie 19 strażacy informowali, że sytuacja na miejscu jest opanowana,trwało dogaszanie zarzewi ognia. - Niestety jednak spaliło się około sześciu hektarów poszycia leśnego i cztery hektary traw - informowali dyżurni z Miejskiego Stanowiska Kierowania kieleckiej straży pożarnej.
Poza wozami gaśniczymi, do akcji wykorzystano także quady, którymi było łatwiej i szybciej dotrzeć w miejsca pożaru w lesie.
