Dariusz Góral pochodzi z Kalisza ale od jakiegoś mieszkał we Wrocławiu bo tu pracował. Zaginął wieczorem 26 marca. Ostatni raz widziany był po godzinie 23.00 na pl Solnym. Miał iść do domu ale tam nie dotarł. Jego telefon komórkowy ostatni raz logował się do sieci na ul. Oławskiej o trzeciej w nocy 27 marca.
Psy tropiące doprowadziły poszukujących zaginionego nad fosę pomiędzy ulicami Piotra Skargi i Świdnicką. Od środy trwają tam poszukiwania przy użyciu sonarów i specjalnych psów tropiących, wyszkolonych do wyszukiwania zwłok w wodzie.
- Zakładamy, że Dariusz Góral żyje – mówi pełnomocnik żony zaginionego mecenas Radosz Pawlikowski. Dodaje, że poszukiwania w fosie mają wykluczyć ewentualność by tam znajdowało się ciało Dariusza Górala. Niewykluczone, że takie poszukiwania będą rozszerzone o inne zbiorniki wodne we Wrocławiu. W poszukiwania zaangażowani są strażacy, są zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej i wolontariusze.
Policjanci z Komendy Miejskiej analizują setki godzin zapisów z kamer miejskiego monitoringu, przesłuchują świadków. Działania prowadzone są na całym Dolnym Śląsku. Rodzina zaginionego apeluje o pomoc do każdego kto może cokolwiek wiedzieć, kto zwrócił uwagę jakieś zdarzenie, które może nas przybliżyć do odnalezienia zaginionego.
Gdzie jest Dariusz Góral? Poszukiwania w fosie [FILM, ZDJĘCIA]
