Trwa zbiórka na poznański ogród zoologiczny. W zeszłym tygodniu jego pracownicy pojechali ratować 9 z 10 tygrysów, które utknęły na granicy polsko-białoruskiej. Dziesiąty tygrys, gdy przyjechała ekipa z zoo z Poznania, już nie żył.
Zbiórka na tygrysy
Potrzebne są pieniądze na wyżywienie, transport i przystosowanie wybiegów do potrzeb tymczasowych mieszkańców. Tygrysy mają bowiem ostatecznie trafić do ośrodka w Hiszpanii.
Wpłat można dokonywać na konto: 98 1020 4027 0000 1602 1441 7713 z dopiskiem Cisna i jej Przyjaciele.
W pomoc zaangażowali się nie tylko miłośnicy kotów małych i dużych, ale także organizacje pozarządowe i prywatne firmy. Tiger przekazał 20 tysięcy złotych na konto zoo. Tyleż samo przelało wrocławskie zoo. WWF dał aż 200 tysięcy w celu ratowania drapieżników.
Pomoc zaoferował także Jerzy Owsiak, który chce przekazać nagrodę im. Andrzeja Wajdy na konto poznańskiego zoo.
Czytaj: Jerzy Owsiak poruszony losem tygrysów. Wspomoże finansowo poznańskie zoo
Miliony dla zoo
Najwięcej wpłat dokonują jednak przyjaciele poznańskiego zoo, których poruszyła dramatyczna opowieść o tygrysach bliskich śmierci.
- Wszystkie pieniążki, które otrzymujemy od państwa trafiają na nasze konto Cisna i Przyjaciele. To konto, gdzie możemy zbierać wszelkie darowizny w celu ratowania tygrysów, pomocy weterynaryjnej, zakupu karmy, sprzętu do obsługi tych zwierząt, innego do tego który wykorzystujemy do naszych zwierząt. Mamy aż 190 stron wyciągu na naszym koncie internetowym, gdzie ludzie dokonywali różnych, pomniejszych i większych wpłat. Ile osób wpłaciło? Trudno mi powiedzieć - mówi Magdalena Konieczna, zastępczyni dyrektora do spraw administracyjnych.
Innej możliwości wsparcia nie ma na razie, bo poznańskie zoo jest jednostką budżetową, bez osobowości prawnej.
- Z każdych innych zbiórek pieniądze mogą być do nas przekazane jako darowizna
- mówi M. Konieczna.
Z tych wpłat udało się już zebrać milion złotych. - Będzie tego więcej, bo panie księgowe wciąż liczą. Darowizny spływają od nas z różnych stron: organizacji, firm, osób prywatnych. To kwoty od sto do tysięcy złotych. Ludzie piszą do nas z różnych części kraju, jeden pan z Wrocławia zebrał dla ocalałych tygrysów 15 tysięcy złotych. Dostajemy też datki z Kanady, Arabii Saudyjskiej - mówi dyrektorka zoo Ewa Zgrabczyńska.
Azyl dla zwierząt
Czy za zebrane pieniądze będzie można wybudować azyl dla ocalałych zwierząt? Nie wiadomo. - Musimy to ustalić z prawnikami urzędu miasta i naszymi - mówią pracownicy zoo.
Sprawdź też:
