Adam Buła: 2 czerwca 2025. Polska. Raport z kraju utopionego w ślinie

Adam Buła
YT
Gdyby prezes wystawił w tych wyborach rolkę siatki ogrodzeniowej, partyjny aktyw PiS zapewniałby, że ona ma najlepsze dziury dla Polski. Ale byłaby przynajmniej szansa, że nie jest kradziona. Dowiedzielibyśmy się też, że kandydat KO to rolka siatki, ale niemieckiej, a jak pozwolimy się jej rozwinąć, to znajdziemy się w niewoli i „Polska się skończy”.

Odpalam reductio ad absurdum, ale nie mam wrażenia, że jakoś specjalnie szarżuję. Twardy zwolennik Trzaskowskiego nie spyta w tym miejscu: dlaczego rolka siatki? Natychmiast zauważyłby jednak: a na pewno ta siatka nie byłaby kradziona? – przy tych pisowskich złodziejach…

Alternatywne rzeczywistości budowane są w duopolu PO-PiS już 20 lat, z każdą kampanią wyborczą coraz bardziej zawężając obszar spraw oczywistych, które są jeszcze wspólne, które nie zostały podzielone na obraz i obraz wspak. Od czasu  proroczej pomyłki Kaczyńskiego, gdy mu się zmieszało „białe” z „czarnym”, politycy wpędzają nas w dwa kompletnie przeciwstawne, manichejskie światy. Prawda może być tylko po jednej, tej mojszej stronie. Tamci z drugiej to nie są goście z innymi poglądami: to zdrajcy i nieprawdziwi Polacy.

W tym procesie szczucia jesteśmy pałkowani dwiema metodami. Pierwsza, to totalne relatywizowanie. Wytłumaczę.

Od lat unikam pisania o Prezydencie Dudzie, a jak już, to zawsze zaczynam od zdania, że go prywatnie nie lubię, nie szanuję i się go – jako obywatel Polak - zwyczajnie wstydzę. Więc moje oceny mogą być tym naznaczone. Ale też nie dam z siebie robić wariata.

Jak ten (wstawiam tu bezgłośnie soczysty, staropolski, ciężki epitet) mówi na finiszu kampanii, że kibolskie ustawki w lesie to rodzaj „gentleman’s agreement”, to udowadnia coś więcej niż tylko, że 10 lat pompowania publicznej kasy w jego naukę angielskiego poszło psu na budę. To jest relatywizowanie na poziomie zawodu, który uprawiały panie, co to je kandydat Nawrocki miał dowozić hotelowym gościom.

Drugą plagą jest symetryzm, uprawiany przez polityków i  pracowników mediów, bezczelnie nazywających się dziennikarzami. Honorowym patronem metody jest – nomen omen – też żoliborski inteligent, niejaki Marcin Meller, niegdyś gwiazda niejakiego „salonu”. Że piszę o tym w stylu notek kryminalnych? – a w jakim mam pisać po kampanii, której głównym tematem było to, czy jeden z kandydatów jest gangsterem po całości, czy tylko trochę?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Nawiasem mówiąc, na miejscu Żoliborza już dawno popełniłbym honorowe seppuku.

Symetryzm to ta koszmarna maniera, że gdy zapytasz: czemu robicie coś tak, a nie inaczej, w odpowiedzi dostaniesz zawsze: a tamci robią gorzej. To też sposób,  w jaki porównuje się rzeczy nieporównywalne, jak np. propagandę w TVP Kurskiego z tym, co się dzieje w „telewizji w likwidacji”.

Do tego doszło usankcjonowanie kłamstwa w przestrzeni publicznej, jedyna udana reforma rządu premiera Morawieckiego.

Kampania prezydencka wyostrzyła te negatywne zjawiska i popchnęła nas jeszcze dalej. Dyskusja nie jest możliwa już nie dlatego, że nikt nie chce rozmawiać, tylko niszczyć przeciwnika. Ona staje się niemożliwa, bo na końcu zwycięża samozachowawczy instynkt sanitarny. Bo jak ktoś tak  pluje jadem, że kropelki śliny zaczynają opadać ci  na policzku – no to sorry. Po przypadkowym, nawet drobnym, ugryzieniu przez psa, nie mamy komfortu, dopóki jego właściciel nie pokaże aktualnych szczepień na wściekliznę. A kto i jak ma szczepić wojowników po obu stronach barykady?

Więc niezależnie, kto wygra, w poniedziałek obudzimy się w kraju utopionym w toksycznej ślinie. Poza sporem jest, że jak wygra Karol Nawrocki, to nic z tym nie zrobimy, bo zbyt zajęci będziemy ogarnianiem stale podnoszącego się poziomu tej powodzi. To nie jest opinia, tylko fakt. Kandydat PiS ma to w programie: obalenie rządu. Zatem  kampania wyborcza zacznie się w poniedziałek  jeszcze bardziej nakręcać.

Z drugiej strony mamy opowieść o tym, że to zwolennicy Trzaskowskiego są tymi plującymi i że ich ataki – poprzez rząd zdrajców i jego media – są ohydne i nie mają precedensu. Kaczyński uprościł to na poziomie „Elementarza” Falskiego. Pamiętacie: Ala ma kota? To złapiecie przekaz prezesa: „Nawrockiego atakuje Onet a Onet to Niemcy”.

Wiecie, jaki to już jest poziom? To tak jakbym napisał: po wygranej Karola Nawrockiego prezes Kaczyński będzie miał szczęście, jak nie wyląduje w DPS-ie.

Komentarze 2

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
A Buła.... a kto to???? Zapytają ludzie . I kiedyś dowiedzą się prawdy:-) obiecałem po wyborach podać adres i wymienić z imienia i nazwiska pewnego trolla. Już wkrótce:-)
E
Ehh
Idzta ludu glosujta na,, prawdę "Onetu albo,, racje" Republiki .Kandydat Braun miał jeden fajny pomysł o USTAWIE O OB[wulgaryzm]H AGENTACH,ktora ma zarówno Rosja jak i USA.Tu nie chodzi o to ,żeby na kogoś polować ,szczuć,tylko żeby zobrazować całokształt sytuacji ,jak to się dzieje ,że inne kraje są tak mocno zainteresowane,,demokracja" w Polsce i ile ona tak naprawdę ...kosztuje i pod jakimi mechanizmami płatności ,często ...odroczonymi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Prezydent podjął decyzję

Zmiany w zasiłku pogrzebowym. Prezydent podjął decyzję

Aromatyczny biszkopt z nutą kawy. Sprawdzony przepis z rodzinnego zeszytu

Aromatyczny biszkopt z nutą kawy. Sprawdzony przepis z rodzinnego zeszytu

Wróć na i.pl Portal i.pl