Biuro Koordynatora ds. Pomocy Humanitarnej ONZ (OCHA) poinformowało w nocy z czwartku na piątek, że ewakuacja tak dużej liczby ludzi była możliwa dzięki sformalizowanej humanitarnej przerwie w walkach, którą siły zbrojne Izraela (IDF) wprowadziły po raz pierwszy w kilku dzielnicach północnej Strefy Gazy pod naciskiem administracji prezydenta USA Joe Bidena.
Mieszkańcy północnej części Gazy walczą o minimalną ilość wody, by przetrwać
"Setki tysięcy ludzi pozostałych na północy walczy o minimalną ilości wody i żywności niezbędnych do przetrwania" – podało OCHA w swojej codziennej aktualizacji.
W czwartek wszystkie miejskie studnie w Strefie zostały zamknięte z powodu braku paliwa, po kilku dniach ograniczonej pracy. W rezultacie wstrzymano transport ciężarówkami i pompowanie nienadającej się do picia słonawej wody, przeznaczonej do celów sanitarnych.
Jeden z dwóch zakładów odsalania w południowej Strefie Gazy również został zamknięty z powodu braku paliwa, drugi pracował z wydajnością około pięciu procent.
Izrael zgodził się na czterogodzinne przerwy w walkach
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby poinformował w czwartek, że Izrael zgodził się wprowadzić czterogodzinne przerwy w walkach w północnej części Strefy Gazy, by pozwolić m.in. na ewakuację ludności cywilnej z tych obszarów.
Biuro ONZ poinformowało także, iż w czwartek zaledwie 65 ciężarówek z pomocą humanitarną wjechało do Strefy Gazy, co jest liczbą "całkowicie niewystarczającą".
OCHA stwierdziło też, że niepotwierdzona liczba cudzoziemców ewakuowała się ze Strefy Gazy przez egipskie przejście Rafah wraz z kilkoma rannymi osobami, które będą leczone po drugiej stronie granicy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło: