Aborcja dla 16-latek bez zgody rodziców. Zatwierdzony przez hiszpański rząd projekt ustawy budzi kontrowersje

Małgorzata Puzyr
Opracowanie:
W Hiszpanii nie ustaje polemika wokół zatwierdzonego tydzień temu przez lewicowy rząd premiera Pedro Sancheza projektu tzw. ustawy o aborcji
W Hiszpanii nie ustaje polemika wokół zatwierdzonego tydzień temu przez lewicowy rząd premiera Pedro Sancheza projektu tzw. ustawy o aborcji fot. Andrzej Banas/Polska Press
Aborcja dla 16-letnich dziewczyn w Hiszpanii nie będzie wymagała zgody rodziców. To jeden z zapisów, który znalazł się w przyjętym w ubiegłym tygodniu przez lewicowy rząd premiera Pedro Sancheza projekcie ustawy w sprawie zdrowia seksualnego i dobrowolnego przerywania ciąży. Tzw. ustawa o aborcji budzi liczne kontrowersje.

Ustawa rozpoczęła procedurę parlamentarną. Po uchwaleniu przez Kongres Deputowanych zostanie przesłana do zatwierdzenia przez Senat. Mający większość w parlamencie rząd Sancheza chce, aby weszła w życie przed zakończeniem kadencji pod koniec 2023 r.

Co zawiera hiszpańska ustawa o aborcji?

Według minister ds. równości Irene Montero ustawa opiera się na dwóch filarach - sieci publicznej służby zdrowia, zapewniającej dobrowolne przerywanie ciąży oraz obowiązkowej edukacji seksualnej w szkołach.

"Dogłębnie przekształcamy politykę państwa, tworzymy architekturę feministyczną w kierunku innej kultury seksualnej, opartej na wolności seksualnej wszystkich kobiet" - wyjaśniła minister ds. równości.

Aborcja u nieletnich bez zgody rodziców

Ustawa umożliwi nieletnim w wieku 16 i 17 lat przerywanie ciąży bez zgody rodziców, a aborcja zostanie zagwarantowana przez publiczną służbę zdrowia. Wyeliminowano obowiązkowe obecnie trzy dni refleksji przed podjęciem decyzji o przerwaniu ciąży, co wiąże się z potrzebą reformy kodeksu karnego. Po dokonaniu aborcji kobiety będą miały prawo do dni wolnych w pracy i specjalistycznego wsparcia.

Oprócz tego, we wszystkich ośrodkach zdrowia i w aptekach ma być obowiązkowo dostępna tabletka postkoitalna, tzw. tabletka "dzień po". Obecnie są dostępne bez recepty w aptekach, a ich koszt to 20 euro.

"Polowanie na czarownice"

Prawicowy "La Razon" nazywa "polowaniem na czarownice" przewidziane w ustawie drakońskie kary finansowe wobec aptek niewydających tabletek "dzień po" - od 90 tys. do 1 mln euro. Aptekarz zawsze musi mieć zapas "odpowiedni do zapotrzebowania" i nie może argumentować, że tabletek zabrakło. Prawicowe media podkreślają, że ustawa nie respektuje zapisanego w art. 16 Konstytucji prawa do sprzeciwu sumienia.

Personel medyczny - zarówno w placówkach publicznych, jak i prywatnych, odwołujący się do prawa do sprzeciwu sumienia, będzie ujęty w specjalnych rejestrach, podobnie jak w przypadku prawa do eutanazji.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl