W niedzielę przed godz. 14.00 w warszawskim Teatrze Palladium rozpoczęła się konwencja, na której europoseł Adam Bielan ogłosił powstanie Partii Republikańskiej.
Bielan zapewnił, że jego ugrupowanie - które docelowo połączyć miałoby się z Porozumieniem - postanie częścią Zjednoczonej Prawicy.
Zdaniem europosła koalicja rządząca to „najbardziej udany projekt polityczny prawicy w polskiej historii”. - My się Zjednoczonej Prawicy nie wstydzimy. Jesteśmy dumni z dobrych relacji z rządem i Prawem i Sprawiedliwością. Niech wstydzą się ci, którzy paktują z opozycją i chcą Zjednoczoną Prawicę rozbić – mówił Bielan.
Polityk dodał, że wierzy, iż Zjednoczona Prawica wygra kolejne wybory parlamentarne. Skrytykował także „byłych kolegów”, którzy skłaniają się w kierunku partii opozycyjnych.
Zapewnił również, że Republikanie będą wspierać Polski Ład.
Przedstawiając główne założenia swojej partii, Bielan wskazał że ugrupowanie chce zagwarantowania bezpieczeństwa i trwałej pozycji rodziny w życiu narodu.
Ugrupowanie ma dążyć również do wzrostu zamożności wszystkich obywateli poprzez wolną i nieskrępowaną przedsiębiorczość. - Chcemy ochrony własności prywatnej, będącej filarem zdrowego ustroju politycznego i społecznego oraz gwarancją rzeczywistej wolności społecznej i indywidualnej – mówił, wskazując, że istnieje także potrzeba zadbania o polskie produkty.
Szef Partii Republikańskiej mówił również o stworzeniu nowoczesnego systemu opieki zdrowotnej oraz sprawnego systemu sprawiedliwości. - Chcemy doskonałej infrastruktury transportowej, energetycznej, cyfrowej oraz silnej i nowoczesnej polskiej armii – wymieniał.
Adam Bielan wskazywał też na potrzebę efektywnego, odpolitycznionego samorządu skoncentrowanego na współpracy z rządem i aktywnej polityki na arenie międzynarodowej z uwzględnieniem roli i zaangażowania Polski w NATO i systemie transatlantyckim.
Nowe ugrupowanie ze wsparciem Jarosława Kaczyńskiego
Na konwencji Partii Republikańskiej obecny był prezes PiS Jarosław Kaczyński, który zapewnił, że projekt ma wsparcie partii rządzącej. - Wszyscy jesteśmy republikanami. Ideę republikańską najłatwiej opisać przeciwstawiając ją idei indywidualistyczno-liberalnej. Republikanizm to odwoływanie się do wspólnoty - i tej mniejszej, i tej największej, globalnej, czyli wspólnoty narodowej. Chcemy, by ta wspólnota była coraz silniejsza – oświadczył.
Kaczyński dodał, że „trzeba służyć Polsce i warto być Polakiem”. - Ta idea ma już wiele, wiele lat. Nie dziesięcioleci, ale nawet wieków, ale ciągle się zmienia, odnosi się do nowej rzeczywistości. Stoją przed nią nowe wyzwania. Tym wyzwaniem jest z jednej strony skrajnie wypaczona forma indywidualizmu. Z drugiej strony, przeciwstawia się jej na gruncie praktycznym pewien typ nie ideologii, ale postawy. Ona ma charakter indywidualistyczny, ale w wymiarze czysto politycznym. To zawsze zagrażało przedsięwzięciom strony, którą można określić jako „patriotyczną” – mówił polityk.
Zawieszenie Jarosława Gowina
Nowe ugrupowanie Adama Bielana to konsekwencja kolejnej odsłony konfliktu w szeregach Porozumienia, który trwa od kilku miesięcy. W walce o przywództwo partii wyodrębniły się dwa bloki - członkowie ugrupowania skoncentrowani się wokół Jarosława Gowina lub Adama Bielana.
Obie frakcje co chwilę organizowały „sądy koleżeńskie”, wzajemnie przerzucając się oskarżeniami dotyczącymi działania na niekorzyść partii i całego obozu władzy, a Gowin i Bielan przekonywali, że to oni maja mandat do rządzenia partią. Obecnie sprawa czeka na rozstrzygnięcie przez sąd.
W sobotę prezydium zarządu Porozumienia – składające się polityków przeciwnych pozostania Jarosława Gowina na stanowisku lidera – zawiesiło na trzy miesiące szefa ugrupowania w prawach członka partii.
Adam Bielan, który decyzją aktualnych władz partii został wykluczony z Porozumienia, przekazał w rozmowie z PAP, że prezydium dysponuje opinią prawną konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego. - Z której jednoznacznie wynika, że mamy rację. Jarosław Gowin nie jest prezesem Porozumienia, że jego kadencja się zakończyła i że przyjęcie innego założenia powinno skutkować delegalizacją Porozumienia przed Trybunałem Konstytucyjnym – oświadczył.
Polityk dodał, że zarząd partii, który przyjął także wniosek o połączenie Porozumienia z Partią Republikańską.
Kukiz za Gowina?
Wewnętrzne spory w Poszumieniu to nie jedyny problem Jarosława Gowina. Ni jest tajemnicą, że od dłuższego jego partia jest solą w oku dla PiS.
Tydzień temu Jarosław Kaczyński i Paweł Kukiz ogłosili szczegóły podpisanej umowy programowej między ugrupowaniami. - Porozumienie zakłada, iż my poprzemy szereg ustaw ważnych dla programu Kukiz'15 (...), a nasi koledzy będą wspierać Polski Ład i będą wspierać to wszystko, co jest potrzebne, żeby ten układ polityczny, który jest dziś w polskim parlamencie, trwał - przekazał Jarosław Kaczyński na wspólnym wystąpieniu z liderem Kukiz’15.
Wielu obserwatorów sceny politycznej wskazuje, że to kolejny krok do pozbycia się Porozumienia z koalicji rządzącej.
Sam Jarosław Gowin podkreślił na początku czerwca w Polsat News, że „wypchnięcie” jego partii z koalicji rządzącej kończyłoby projekt Zjednoczonej Prawicy i oznaczałoby, że „Polska wchodzi w fazę takich turbulencji jeżeli chodzi o rządzenie”. - My potrzebujemy stabilnego rządu, stabilnego państwa. Opieranie większości na pojedynczych pojedynczych posłach, wyjętych z różnych środowisk politycznych, to nie jest dobra metoda na mądre rządzenie Polską – stwierdził wicepremier.
Podkreślił jednak, że bierze od uwagę scenariusz, w którym jego ugrupowanie może rozstać się z rządząca koalicją. - Dostrzegam wiele objawów i to nie tylko w formie wypowiedzi, również w formie konkretnych działań, przejawów wrogości wobec Porozumienia – wyjawił polityk.
